Od przyszłego roku księża pracujący w parafiach we Włoszech otrzymają podwyżki - średnio o około 100 euro.
O zapowiedzi podniesienia pensji duchownych pisze w środę dziennik "La Repubblica". Podwyżka, zapowiedziana przez sekretarza generalnego Episkopatu Włoch biskupa Giuseppe Betoriego, dotyczy 40 tysięcy księży, zatrudnionych w 26 tysiącach parafii. Otrzymują oni pensje z budżetu kościelnego, na który między innymi wpływają pieniądze z tak zwanego "funduszu 8 promili" . O przeznaczeniu takiej właśnie części podatków na Kościół decydują obywatele wypełniając zeznania podatkowe. Takiego wyboru dokonuje 80% Włochów. Z tej puli pochodzić będą także pieniądze na podwyżki. Nowe pensje wynosić będą od 925 do 1388 euro. Obecnie księża zarabiają od 833 do 1250 euro. Wiadomość o podwyżce została przyjęta przez nich z zadowoleniem, ale - jak dodaje gazeta - bez zbytniego optymizmu. Według rzymskiego dziennika, wielu księży, zwłaszcza młodych, narzeka na zbyt niskie obecnie uposażenia twierdząc, że z trudem wiążą koniec z końcem. Do rzadkości należy opinia, wyrażona przez proboszcza z Fiuggi, który powiedział: Nie możemy narzekać, mamy przecież mieszkania w parafii za darmo, a poza tym świadomie wybraliśmy życie w ubóstwie. W najgorszej sytuacji finansowej są księża-emeryci otrzymujący świadczenia w wysokości około 500 euro. "La Repubblica" zauważa, że zarobki księży pracujących w parafiach zostaną w 2006 r. zrównane ze średnimi pensjami, zwłaszcza w sektorze publicznym. Pielęgniarka zarabia we Włoszech średnio 1150 euro, kasjerka w supermarkecie - 1110 euro, a metalowiec 1150 euro.
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.