Kościół nie jest miejscem, w którym można organizować koncerty muzyki świeckiej - przypomina ks. Robert Tyrała, przewodniczący Komisji Muzyki Kościelnej w archidiecezji krakowskiej.
W ten sposób odniósł się do nagłośnionego w mediach sporu między proboszczem bazyliki mariackiej a chórem dziecięcym Złota Nutka, który miał wykonać w tym kościele utwory patriotyczne. Warunki organizacji koncertów w świątyniach regulują dokumenty Stolicy Apostolskiej - przypomina ks. Tyrała. Ks. Tyrała zaznaczył, że zasady organizowania imprez muzycznych w świątyniach są jednoznacznie określone w dokumencie Kongregacji Kultu Bożego "O koncertach w kościele" z 1987 roku. - Kościół nie jest zwyczajnym miejscem, mogącym służyć wszelkiego rodzaju zgromadzeniom. Jest to miejsce święte, przeznaczone wyłącznie i na stałe, od momentu konsekracji lub poświęcenia, do sprawowania kultu Bożego - tłumaczy kapłan. Powołując się na Kodeks Prawa Kanonicznego podkreślił, że niegodne jest używanie kościołów do wykonywania muzyki niereligijnej, to znaczy takiej, która "nie zrodziła się z inspiracji religijnej i została skomponowana z myślą o określonych środowiskach świeckich, niezależnie od tego, czy jest to muzyka dawna czy współczesna, czy stanowi dzieło reprezentujące najwyższy poziom, czy też posiada charakter sztuki ludowej". Instrukcja Kongregacji Kultu Bożego z 1987 roku stwierdza kategorycznie i wyraźnie, że "wykonywanie muzyki świeckiej w miejscu świętym oznacza brak świadomości tego, czym jest świątynia, ale równocześnie stanowi brak szacunku do samego utworu muzycznego, który nie powinien być wykonywany w niestosownym dla niego kontekście". Dokument Kongregacji Kultu Bożego określa, pod jakimi warunkami można organizować koncerty w kościele. - Należy więc złożyć pisemne podanie i uzgodnić szczegóły. Wstęp na koncert muzyki religijnej w kościele powinien być wolny, strój wykonawców i słuchaczy - godny miejsca. Muzycy nie powinni występować w prezbiterium, zaś Najświętszy Sakrament na czas koncertu powinien być przechowywany w innej kaplicy niż tej, przy której odbywa się koncert - wymienił ks. Tyrała. Dodał, że wprawdzie ostateczną decyzję o organizacji koncertu podejmuje gospodarz świątyni, ale nie może być ona w sprzeczności z obowiązującą w Kościele instrukcją. - Kościół oczywiście przez całe wieki był strażnikiem kultury i dziś też tak powinno być, ale nie można do świątyń wprowadzać wszystkiego i za wszelką cenę, gdyż to nie licuje z jej sakralnym charakterem - podkreślił przewodniczący Komisji Muzyki Kościelnej. Zwrócił uwagę, że "wspaniała muzyka świecka może być przecież wykonywana w salach koncertowych, filharmoniach czy teatrach. To są miejsca dla niej odpowiednie i w nich zabrzmi ona właściwie!". Zdaniem księdza, "muzyka wykonywana w kościele jest wyrazem wiary, jest językiem rozmowy z Bogiem". Przewodniczący Archidiecezjalnej Komisji Muzyki Kościelnej wezwał organizatorów koncertów w kościołach, by pamiętali, iż mają one służyć religijnemu ubogaceniu. - Sami powinniśmy wiedzieć, dlaczego ten czy inny utwór świecki, nawet najpiękniejszy, najbardziej wartościowy, najdoskonalej napisany, nie przystaje do miejsca, w którym oddaje się chwałę Bogu. Są miejsca, w których wykonuje się muzykę religijną i są takie, które służą muzyce świeckiej: poważnej, symfonicznej czy też patriotycznej. Każda muzyka ma swój ton i swoje konotacje - podsumował ks. Tyrała. Koncert pieśni patriotycznych chóru dziecięcego Złota Nutka z Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych im. Karłowicza w Krakowie miał odbyć się w bazylice mariackiej. Na występ dzieci nie zgodził się proboszcz kościoła ks. infułat Bronisław Fidelus. Jego decyzja spotkała się z protestem części rodziców i dyrygentki chóru. O sprawie od kilku dni pisze krakowski dodatek "Gazety Wyborczej".
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.
Nie zapadła jeszcze decyzja dotycząca niedzielnej modlitwy Anioł Pański.