Za "pozytywną dyskryminacją" imigrantów przybywających do Rosji opowiedział się ks. protojerej Wsiewołod Czaplin, wiceprzewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych (OWCS) Patriarchatu Moskiewskiego.
Wypowiadał się on 14 grudnia w stolicy na zebraniu Koalicji Rozwoju Demograficznego, przygotowującej projekt "Doktryny demograficznej Rosji. Zdaniem mówcy, władze powinny odejść od "fałszywej idei ideologicznej neutralności państwa" i - nie obawiając się oskarżeń o niepoprawność polityczną - winno popierać migrację tych grup etnicznych, które są "bardziej skłonne do integracji". Są to w pierwszej kolejności obywatele dawnych republik sowieckich i właśnie stawianie na nich nosi w języku prawniczym miano "pozytywnej dyskryminacji" - wyjaśnił pogląd ks. Czaplina dyrektor Instytutu Stosunków Państwowo-Wyznaniowych i Prawa Igor Ponkin. Przedstawiciel Patriarchatu zwrócił uwagę, że w niektórych krajach zachodnioeuropejskich "osoby wywodzące się z Azji Południowo-Wschodniej znakomicie zintegrowały się w miejscowym społeczeństwie" a w Kościele katolickim w Europie już teraz jest wielu Filipińczyków, Chińczyków, Wietnamczyków i innych. Podczas spotkania zwracano uwagę na gwałtowne zmniejszanie się liczby mieszkańców Rosji, spowodowane zarówno trudnymi warunkami życia, jak i plagami pijaństwa i aborcji w tym kraju. Mówiąc o sposobach zwalczania tego zjawiska, ks. Czaplin stwierdził, że należy zmienić charakter urbanizacji i priorytety polityki imigracyjnej. Według prelegenta, rosnąca urbanizacja kraju (obecnie 75 proc. jego mieszkańców żyje w miastach) pogarsza sytuację demograficzną, należy więc stworzyć warunki rozmieszczenia znacznej części ludzi (zwłaszcza intelektualistów) poza miastami, czyli tworzenia swego rodzaju "małych miasteczek akademickich". Mówiąc o polityce imigracyjnej, duchowny zaznaczył, że obecnie Rosja przyjmuje wszystkich, którzy legalnie i nielegalnie przekraczają jej granice, a nieraz jej szkodzą. Trzeba to zmienić, aby to "nie oni wybierali Rosję, ale Rosja ich", czyli ustalić priorytety i zasady wydawania wizy i przyznawania obywatelstwa. Pierwszeństwo winni mieć ci imigranci, którzy mają odpowiednie kwalifikacje, aby "pracować dla dobra Rosji" i "gotowi są zintegrować się ze społeczeństwem rosyjskim" - stwierdził ks. Czaplin. Podkreślił, że gotowość tę należy mierzyć nie tylko stopniem znajomości języka, ale także czy dany przybysz "wstępuje do rosyjskich partii politycznych, włącza się w działalność ogólnokulturową i obywatelską oraz czy przyjmuje takie tradycyjne rosyjskie instytucje religijne, jak prawosławie lub islam". W tym kontekście dyr. Ponkin wspomniał o "pozytywnej dyskryminacji", dzięki której można będzie przyjmować przede wszystkim tych cudzoziemców, których obecność może być przydatna Rosji. Na zakończenie swej wypowiedzi wiceprzewodniczący OWCS wspomniał, że na rosyjskim Dalekim Wschodzie i na Syberii już obecnie mieszka wielu Chińczyków, którzy przeszli na prawosławie. "Nic tak nie integruje ludzi, jak przyjęcie prawosławia" - dodał mówca.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.