Mieszkańcy parafii Skrzynno koło Przysuchy (Mazowieckie) dostaną karpie na wigilijną wieczerzę od swojego proboszcza, ks. Henryka Kołodziejczyka.
Kapłan hoduje ryby w parafialnych stawach. W środę zaczął rozwozić je mieszkańcom. - Staram się objąć troską rodziny wielodzietne i te, w których rodzice nie pracują. Pomagam im nie tylko z okazji świąt. Kilka razy w roku wraz z siostrami zakonnymi odwiedzam te rodziny i wspieramy je finansowo - powiedział ks. Kołodziejczyk. W tym roku kapłan ma do rozdania około trzystu karpi. Oprócz potrzebujących parafian otrzymają je zakonnice z Warszawy i Nowego Miasta, które prowadzą stołówki dla ubogich i bezdomnych. Ksiądz Kołodziejczyk hoduje karpie od jedenastu lat w parafialnych stawach o powierzchni półtora hektara. Przy hodowli i rozwożeniu ryb pomagają mu dwaj sąsiedzi. Proboszcz skrzyńskiej parafii podkreśla, że hodowane przez niego karpie są zdrowe; żyją w stawach, w czystej, badanej wodzie pochodzącej z rzeki, karmione są pszenicą, czuwa nad nimi weterynarz.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.