Żywą szopkę, występy Magdy Anioł, zespołów „New Day" i „Trąbki Jerycha" no i oczywiście pastorałkę we własnym wykonaniu przygotowali dziennikarze „Gościa Niedzielnego" dla swoich czytelników. Impreza odbyła się na ul. Wolności ‑ głównej ulicy Chorzowa.
„Słabo się modliliście” – stwierdziła Agata, krytykując pogodę. „Ale przecież jest zima!” – wtrącił się jeden z dziennikarzy. „A ja uważam, że pogoda jest dzisiaj znakomita! Wolelibyście się bawić w takiej śnieżycy, jak ta z przedwczoraj?” – zauważył Ryszard Sadłoń ze Starochorzowskiego Domu Kultury, współorganizatora imprezy. „Dla mnie najważniejsze jest, że ludzie zauważyli, iż pozostawiliśmy Dzieciątko samo w szopie. Powiedzieliśmy im, że Pan Jezus nie pozostanie sam, jeśli każdy zabierze go z tego spotkania ze sobą, do swojego serca”. Podkreślił też, że żywą szopkę przygotowali rolnicy, którzy wciąż jeszcze mają swoje gospodarstwa w Chorzowie Starym. Edyta Ordoń przyjechała specjalnie na wspólne kolędowanie ze Świętochłowic. „Jechałyśmy z wnuczką Karoliną autobusem” – opowiada. – „Warto było, bo to przyjemna zabawa i sporo atrakcji”. Agnieszka Zimny i Ludgarda Zaczek mieszkają w Chorzowie. Przyszły pokolędować, bo uważają, że Chorzów potrzebuje więcej takich imprez. Weronika, Marta, Gabrysia, Sonia i Ewelina przyjechały z Bytomia, żeby się bawić na mrozie. „Nie jest tak źle z tym mrozem – mówią roześmiane. – „Potańczyłyśmy, pośpiewałyśmy i już trochę jesteśmy rozgrzane”. Podczas spotkania można było otrzymać świąteczny numer „Gościa Niedzielnego”, który ukazał się z dodatkiem w postaci płyty z kolędami i pastorałkami. W jednym utworze zaśpiewali dziennikarze „Gościa”, którzy również dzisiaj, na żywo, zaprezentowali swe zdolności artystyczne.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.