O. Rydzyk tego nie powiedział

"Zatopić platformę" - to nie są słowa o. Tadeusza Rydzyka CSsR! - akcentuej na pierwszej stronie Nasz Dziennik.

Nasz Dziennik napisał: Kilka miesięcy temu, w czasie rozgrzewającej się coraz bardziej kampanii przed wyborami, "Gazeta Wyborcza" opublikowała artykuł pt. "O. Rydzyk: zatopić Platformę" (nr 218 z 19 września 2005 r.). Znalazła się w nim informacja, jakoby o. Tadeusz Rydzyk CSsR w czasie spotkania Rodziny Radia Maryja na Jasnej Górze wypowiedział słowa: "Platformę trzeba zatopić". Takich słów dyrektor Radia Maryja nie wypowiedział! Jednak pomimo wysłania przez o. Tadeusza Rydzyka CSsR do "Gazety Wyborczej" żądania sprostowania, pomimo prośby skierowanej do liderów Platformy Obywatelskiej, aby w swych wypowiedziach nie powielali tej fałszywej informacji, to kłamstwo nadal "robi karierę" i żyje swoim oderwanym od prawdy życiem. Od paru miesięcy w wypowiedziach polityków, w różnych publikacjach, w doniesieniach mediów powtarza się z uporem nieprawdziwą tezę o "sformułowanym przez o. Rydzyka planie zatopienia Platformy". Najświeższym tego przykładem była środowa Debata w TVP 1, gdzie doszło już nawet do rozważań nad tym, czy słusznie dyrektor Radia Maryja powiedział o "zatapianiu Platformy", czy niesłusznie (sic!). Prawda jest jednak taka, że kłamstwo o rzekomo wypowiedzianych przez o. Tadeusza Rydzyka CSsR słowach "Platformę trzeba zatopić" rozpowszechniła "Gazeta Wyborcza", a za nią politycy Platformy Obywatelskiej, którzy nie upewnili się, jak faktycznie wyglądało spotkanie na Jasnej Górze i co kto mówił. Takie kłamstwo łatwo można było wykorzystywać w kampanii wyborczej. Zapewne stało ono u genezy sformułowanego później pogardliwego określenia o "moherowej koalicji". Ale to nie koniec. Jednocześnie w mediach zaczęło się propagowanie obrazu groźnego, bezwzględnego, siejącego nienawiść, zatapiającego swych przeciwników Radia Maryja, aby potem ten wymyślony przez siebie wizerunek toruńskiej rozgłośni poddać totalnej krytyce i bić na alarm o "wtrącaniu się do polityki". I tak dotarliśmy do obecnej nagonki na o. Tadeusza Rydzyka. Na koniec powróćmy jednak do początku. Przypomnijmy, jak było 17 września 2005 r. na Jasnej Górze. W czasie Mszy św. do zgromadzonych przemówił o. prof. Zachariasz Jabłoński, który zaapelował o szczególną modlitwę przed wyborami. - Śpiewa się w tej chwili taką pieśń w pewnych kręgach: "niech te mury pękną". Ja bym chciał, żeby pękły pewne mury. Żeby ta nasza modlitwa w tym tygodniu miała coś z tego natężenia modlitwy, jaka towarzyszyła w czasie rozstania z Ojcem Świętym, kiedy przechodził do Domu Ojca. Takiej intensywnej i skutecznej modlitwy nam potrzeba. Mówią, że w niektórych sytuacjach, takich dramatycznych, to się jakieś tam platformy zatapiają. Byśmy nie chcieli, żeby się żadna platforma zatopiła - powiedział do zgromadzonych na Jasnej Górze paulin o. Zachariasz Jabłoński. Wydarzenia te były we wrześniu relacjonowane w "Naszym Dzienniku". Ojciec Tadeusz Rydzyk CSsR nie wypowiedział słów "Platformę trzeba zatopić". Nieustanne powielanie kłamstw to zaprzeczanie elementarnej uczciwości ludzkiej, rzetelności dziennikarskiej i sianie nienawiści.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
9 10 11 12 13 14 15
16 17 18 19 20 21 22
23 24 25 26 27 28 29
30 1 2 3 4 5 6
21°C Sobota
rano
29°C Sobota
dzień
31°C Sobota
wieczór
28°C Niedziela
noc
wiecej »