Kazimierz Dln: Podzielona rodzina betanek

Agnieszka Przytuła

publikacja 24.01.2006 17:32

To, co od pewnego czasu dzieje się w Zgromadzeniu Sióstr Rodziny Betańskiej budzi powszechne zainteresowanie mediów.

Moim zdaniem

Ks. Krzysztof Podstawka Z Betankami znam się dość dobrze. Od wielu lat ściśle współpracujemy także w pracy redakcyjnej. Kilkakrotnie miałem okazję odprawiać siostrom Mszę św. w ich domu w Lublinie. Podziwiałem ich zaangażowanie w posługę Kościołowi. Dlatego z wielkim smutkiem przyglądam się temu, co dzieje się w zgromadzeniu w ostatnim czasie. Ból tym większy, że pośród „zbuntowanych” znajduje się osoba, którą znam jeszcze z czasów pracy parafialnej. Kazimierski dramat to nie tylko tragedia sióstr bezpośrednio związanych z konfliktem. Dotyka on także ich rodziny, parafie i przyjaciół. Jest wreszcie dramatem całego Kościoła, nie pierwszym, niestety, w jego historii. Trzeba mieć nadzieję, że zwycięży rozsądek i posłuszeństwo samemu Bogu. Jego znakiem jest także wierność przełożonym. Nade wszystko jednak potrzeba modlitwy, tego wsparcia, którego, przyznajmy, często brakuje z naszej strony.