Amerykanin Heath Campbell, który nadał swym dzieciom imiona inspirowane nazizmem, stanął w poniedziałek przed sądem w mundurze hitlerowskim.
Mężczyzna domaga się kontaktów ze swym najmłodszym, 18-miesięcznym synem - Heinrichem Honsem Campbellem, odebranym przez służby socjalne za stosowanie przemocy w rodzinie. Twierdzi też, że pozostałych: 7-letniego Adolfa Hitlera Campbella, 6-letniej JoyceLynn Arian Nation Cambell i 5-letniej Honzlynn Jeannie Campbell nie widział od blisko dwóch lat.
Służby odebrały dziecko rodzicom kilka godzin po porodzie w listopadzie 2011 roku pod zarzutem powtarzającej się przemocy w rodzinie.
"Kocham moje dzieci, chcę być im ojcem" - oświadczył Heath Campbell przed sądem we Flemington, w stanie New Jersey.
Rodzice - dziś już w separacji - stali się sławni w 2008 roku, gdy jeden z lokalnych sklepów odmówił napisania na torcie urodzinowym dla ich dziecka "Adolf Hitler". Wkrótce po tym zdarzeniu władze wszczęły śledztwo i odebrały im dzieci.
Ojciec otwarcie przyznaje się do nazistowskim poglądów, na szyi nosi wielki hitlerowski krzyż.
Zapytany, czy był to dobry pomysł, aby pojawić się w sądzie w mundurze nazistowskim odparł, że wszystko zależy od sędziego.
"Jeśli będzie dobrym sędzią i dobrym człowiekiem, będą patrzeć na wnętrze, nie na wygląd" - powiedział.
Usługa "Podpisz dokument" przeprowadza użytkownika przez cały proces krok po kroku.
25 lutego od 2011 roku obchodzony jest jako Dzień Sowieckiej Okupacji Gruzji.
Większość członków nielegalnych stowarzyszeń stanowią jednak osoby urodzone po wojnie.