Policja zatrzymała sprawców napaści na pastora prezbiteriańskiego w Pakistanie.
Napastnicy spalili również Biblię i wizerunek Jezusa Chrystusa. Czterej zatrzymani są muzułmanami. Wyłamując zamek, weszli oni 4 kwietnia do domu pastora we wsi Stonsabad, 370 kilometrów na południe od stolicy kraju Islamabadu. Budynek, który jednocześnie pełni funkcję kościoła, został zbudowany w 2000 r. przez prezbiterian z Korei. Na nabożeństwa uczęszcza tam połowa spośród stu rodzin chrześcijańskich mieszkających w Stonsabad. Włamywacze zabrali z domu Biblię, Księgę Psalmów, wizerunek Jezusa, kalendarz chrześcijański, a także urządzenia służące do nagłośnienia i kilka mebli, po czym spalili wszystko przed budynkiem. Następnie wynieśli z domu mosiężne krzyże i kilka sprzętów. Atak miał miejsce pod nieobecność pastora Saula Yousafa. Duchowny, któremu zniszczono także dokumenty potwierdzające odbycie przez niego studiów, pracuje w Stonsabad od sześciu lat. Jego zdaniem ten "haniebny incydent" wpisuje się w "falę ataków na kościoły" i jest przejawem "wielkiej konspiracji przeciwko chrześcijańsko-muzułmańskiej jedności" w Pakistanie. Tamtejszy nauczyciel William Lala, który jest chrześcijaninem, powiedział agencji UCA News, że Muhammad Ali Jinnah, założyciel Pakistanu chciał państwa demokratycznego, a nie teokratycznego. "Są jednak w kraju ludzie, którym zależy na burzeniu harmonii między wspólnotami religijnymi" - dodał Lala. Wcześniej, 30 marca doszło do próby spalenia kościoła w sąsiedniej wiosce Nathu Walli, pożar został jednak opanowany. W br. został podpalony - w tej samej prowincji Pendżab - kościół prezbiteriański w Sargodha, zaś w Kawanlit tłum z karabinami i żelaznymi prętami w dłoniach zaatakował kościół katolicki. W prowincji Sindh tłum zniszczył katolicki kościół Matki Bożej i anglikański kościół Zbawiciela w Sukkur. W obliczu tych wydarzeń metropolita stolicy Pendżabu - Lahore abp Lawrence Saldanha wezwał pakistańskich chrześcijan do ochrony swoich budynków. Wyraził jednocześnie przekonanie, że za ostatnie zajścia odpowiedzialni są ludzie "wprowadzeni w błąd" i dlatego chrześcijanie nie powinni wyciągać z tego zbyt daleko idących wniosków. Zarazem potępił ataki na kościoły i wezwał rząd, aby wychowywał społeczeństwo do większej tolerancji religijnej w kraju, w którym większość stanowią muzułmanie. Wyjaśnił też, że chrześcijanie "są również ludem Księgi", obok muzułmanów i żydów.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.