Do bojkotu filmu według powieści Dana Browna "Kod Leonarda da Vinci" wezwał sekretarz Kongregacji Nauki Wiary abp Angelo Amato.
Oświadczył on, że jest to "stek obelg, kalumnii oraz błędów historycznych i teologicznych, wymierzonych w Jezusa, Ewangelie i Kościół". Zdaniem hierarchy, gdyby celem podobnych ataków były "Koran czy Holokaust, wywołałoby to światową rewoltę", natomiast gdy chodzi o Kościół katolicki, "pozostają one bezkarne". Przemawiając na sympozjum poświęconym mediom, zorganizowanym w Rzymie przez Uniwersytet Opus Dei "Santa Croce", abp Amato powiedział, że reklama towarzysząca filmowi Rona Howarda przypomina mu atmosferę, w jakiej wszedł na ekrany amerykańskich film Martina Scorsese "Ostatnie kuszenie Chrystusa". - Ten śmiertelnie nudny i nieprawdopodobny film nie tylko był przedmiotem kontestacji, ponieważ wypaczał historię, ale został zbojkotowany przez widzów - co miało swoje konsekwencje finansowe - przypomniał bliski współpracownik Benedykta XVI. Według włoskiego hierarchy, sukces książki Browna jest również rezultatem braku zdolności katolików do uzewnętrznienia "racji swojej nadziei", co przejawia się rezygnacją z obrony prawd własnej wiary.
Na prezent dla pary młodej goście chcą przeznaczyć najczęściej między 401 a 750 zł.
To opinia często powtarzana przed mającymi się dziś odbyć rozmowami pokojowymi.
„Przedwczesne” jest obecnie rozważanie ewentualnej podróży papieża Leona XIV na Ukrainę
Ponad 200 operacji prenatalnych rozszczepu kręgosłupa wykonano w bytomskiej klinice.