Ks. prał. Henrykowi Jankowskiemu grozi amputacja stopy - donosi Dziennik.
Były proboszcz parafii św. Brygidy w Gdańsku przeszedł kolejną operację - podaje gazeta. Lekarze zoperowali mu lewą stopę, na której powstają rany wywołane przez zatory żylne. Prałat Henryk Jankowski leży w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku. - Jestem zmęczony i osłabiony- zwierzył się jednemu ze znajomych, którzy odwiedzili go wczoraj. Kłopoty ze zdrowiem zaczęły się w lutym ub.r. Trwało wtedy śledztwo w sprawie rzekomego molestowania przez Jankowskiego nieletnich, a abp Gocłowski odwołał go z funkcji proboszcza. Cukrzyca, na którą chorował, zaatakowała ze zdwojoną siłą. Prałat przeszedł operację nogi w Akademii Medycznej w Gdańsku. Cukrzyca dokonała w jego organizmie spustoszeń. Lewa stopa jest wielką niegojącą się raną. Nieoficjalnie lekarze mówią, że może być konieczna amputacja. Metropolita gdański abp Tadeusz Gocłowski mówi, że cały czas modli się za księdza Jankowskiego. - Jestem z nim w kontakcie, odwiedzamy się, spotykamy. Staram się jak mogę wspierać go w chorobie.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.