Przewodniczący charytatywnej Papieskiej Rady Cor Unum zaapelował do państw Zachodu, by zdały sobie sprawę ze skali katastrofy humanitarnej w Syrii.
Wezwał opinię publiczną, by naciskała w tej kwestii na rządy.
"Bóg rozliczy nie tylko z wyrządzonego zła, ale również z lenistwa"- powiedział kardynał Sarah w wywiadzie dla sobotniego wydania dziennika "Il Messaggero".
Pochodzący z Gwinei watykański hierarcha podkreślił, że Zachód nie rozumie skali katastrofy humanitarnej w Syrii. "Trzeba wstrząsnąć sumieniami" - oświadczył kardynał Sarah.
"Pustoszeją całe wioski, a tysiące ludzi przenoszą się z miejsca na miejsce. Ludzie opuszczają domy ze strachu przed bombardowaniami" - podkreślił. Mówił też o dramatycznym braku żywności i trzykrotnym wzroście jej cen na czarnym rynku. "Matki, które pozostały same, prostytuują się, by zapewnić dzieciom jedzenie" - dodał szef Rady Cor Unum, zajmującej się dobroczynną działalnością papieża.
Kardynał Sarah wskazał też, że większość syryjskich dzieci od dawna nie chodzi do szkoły.
"Mam nadzieję, że opinia publiczna będzie naciskać na rządy swoich krajów, by powiedziały +dość+ temu wszystkiemu" - powiedział przewodniczący Papieskiej Rady Cor Unum.
Politycy przyjęli w Wiedniu "manifest patriotyczny na rzecz przyszłości Europy"
Powiadomiły o tym media ukraińskie, powołując się na swoich deputowanych.
Odbędzie się on pod hasłem "Wracaj do domu"w Kokotku w woj. śląskim.
Będą rywalizować w sporcie, konkursach z dziedziny kultury i wiedzy religijnej.
Zdaniem policji ich organizatorem jest terrorystyczna organizacja Boko Haram.
Widzimy, że istnieje taka społeczna potrzeba - poinformowało w sobotę Muzeum II Wojny Światowej.