Biskupi Belgii skrytykowali propozycję nowego prawa o wspomaganej prokreacji.
Głosowanie nad kontrowersyjnym projektem ma się niebawem odbyć w tamtejszym senacie. Ustawa ma dotyczyć zarówno małżeństw, osób żyjących w konkubinacie, w związkach homoseksualnych jak i kobiet samotnych. Proponuje się legalizację anonimowego dawstwa embrionów i gamet. Projekt zezwala też na zapłodnienie kobiety nasieniem zmarłego męża oraz diagnostykę przedimplantacyjną, która wyeliminuje embriony uważane za słabsze. Episkopat Belgii wskazuje, że nowa ustawa może otworzyć furtkę do poczynania dzieci, które miałyby być jedynie dawcami komórek dla chorego rodzeństwa. W oświadczeniu belgijskich biskupów wyrażono uznanie dla ogromnego postępu, jaki dokonuje się współcześnie w naukach medycznych. Ma on jednak swoją granicę, którą jest ludzka godność. W przeciwnym wypadku człowiek może być traktowany instrumentalnie. W propozycji ustawy, która ma trafić pod obrady senatu embrion jest traktowany jako środek, który ma zaspokoić chęć posiadania potomstwa. Pomija się przy tym fakt, że stworzone w ten sposób dziecko będzie „biologiczną sierotą”. „Naszym zdaniem pierwszeństwo powinna mieć godność dziecka, które ma się narodzić. Jego prawa, nawet przed urodzeniem zdecydowanie przewyższają prawo do posiadania potomstwa” – stwierdzili w swym oświadczeniu biskupi Belgii.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.
40-dniowy post, zwany filipowym, jest dłuższy od adwentu u katolików.