Zaostrzyć kary za bluźnierstwo

PAP/a.

publikacja 19.06.2006 21:01

Premier Bawarii Edmund Stoiber domaga się zaostrzenia kar za bluźnierstwo - podał niemiecki dziennik Die Welt.

Szef bawarskiej CSU zamierza poruszyć ten problem podczas zapowiedzianego na lipiec spotkania na szczycie na temat integracji cudzoziemców, w którym ma uczestniczyć kanclerz Angela Merkel. "Nie wolno deptać butami tego, co inni uważają za świętość" - powiedział Stoiber. Jego zdaniem paragraf 166. kodeksu karnego jest nieskuteczny, ponieważ przewiduje kary tylko wtedy, gdy zagrożony jest porządek publiczny i grożą zamieszki. Stoiber powiedział, że każdy, kto depcze uczucia religijne innych ludzi, powinien liczyć się z konsekwencjami karnymi, "w ciężkich przypadkach do trzech lat więzienia". Przypomniał, że niedawny spór o karykatury Mahometa pokazał, dokąd może prowadzić naruszanie uczuć religijnych. Obowiązujące obecnie przepisy przewidują grzywnę lub karę pozbawienia wolności do trzech lat za znieważanie religii, stowarzyszeń religijnych lub związków wyznaniowych. Oburzenie wielu berlińskich katolików wzbudziła niedawna akcja aktora Mathieu Carriere'a w obronie praw ojców. W minioną sobotę 55-letni artysta dał się przypiąć taśmami samoprzylepnymi do krzyża przed budynkiem ministerstwa sprawiedliwości w Berlinie. Z koroną z róż na głowie, ubrany jedynie w przepaskę na biodra, aktor wisiał przez kilka minut na krzyżu, wołając: "Ojcze, czemuś mnie opuścił". Happening miał być protestem przeciwko niemieckiemu wymiarowi sprawiedliwości, który - zdaniem Carriere'a i grupy mających podobne problemy mężczyzn - dyskryminuje ojców, w przypadku rozwodu z zasady przyznając prawa rodzicielskie matkom. Aktor walczy o prawo do widzenia się ze swoją dziewięcioletnią córką, która mieszka z matką we Włoszech. Minister sprawiedliwości Brigitte Zypries uznała akcję za "niesmaczną".

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona