We wszystkich kościołach katolickich na Kubie odczytano podczas niedzielnych mszy św. list biskupów z prośbą o modlitwę za chorego komunistycznego przywódcę Kuby Fidela Castro oraz za tych, którzy go zastępują w sprawowaniu władzy.
"My, biskupi Kuby, wzywamy wszystkich naszych współbraci o modlitwę do Boga, by towarzyszył prezydentowi Fidelowi Castro w jego chorobie i oświecił tych, którzy tymczasowo otrzymali zadanie rządzenia" krajem - apelują biskupi w liście, który zapowiadano już w piątek. Tydzień temu Fidel Castro przekazał tymczasowo kierowanie państwem swemu młodszemu o pięć lat bratu, Raulowi i poinformował, że przeszedł zabieg operacyjny z powodu krwotoku jelitowego. Od tego czasu żaden z braci nie pokazał się publicznie. Szef kubańskiego państwa skończy 13 sierpnia 80 lat. W liście Konferencji Biskupów Katolickich Kuby (COCC) podkreślono, że "delikatny stan zdrowia prezydenta Fidela Castro Ruza stwarza szczególnie znaczący moment" dla kubańskiego narodu. Wyrażono pragnienie, aby nie doszło do "zakłócenia pokoju i braterskiego współżycia wszystkich Kubańczyków przez żadne czynniki zewnętrzne lub wewnętrzne". W katedrze hawańskiej list odczytał na początku mszy arcybiskup Hawany kardynał Jaime Ortega, po czym dodał, że zostaje ona ofiarowana "w intencjach sformułowanych przez Konferencję (biskupów) w tak ważnym momencie". Po mszy hierarcha w rozmowie z dziennikarzami zapewnił, że kubański Kościół katolicki "nigdy" nie poprze ani nie zaakceptuje żadnej interwencji zagranicznej na wyspie. Kościół na Kubie nie tylko nie poparłby nigdy jakiejkolwiek interwencji zagranicznej, ale też nigdy nie zaakceptowałby najmniejszej interwencji zagranicznej, nigdy - powiedział kardynał. Ujawnił, że inni biskupi kontaktują się z władzami w różnych sprawach, w tym i zdrowia Castro. Szefowa amerykańskiej dyplomacji Condoleezza Rice oświadczyła w telewizji NBC, że USA chcą pomóc Kubańczykom w przygotowaniu się do życia w demokracji, jednak nie rozważają dokonania inwazji wyspy.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.