Meksyk od tygodni żyje w napiętej sytuacji politycznej spowodowanej wynikami wyborów prezydenckich.
W związku z tym Konferencja Episkopatu Meksyku wydała komunikat, w którym podkreśla, iż człowiek jest fundamentem i celem wspólnoty politycznej. Falę napięcia w kraju potęguje opóźnienie ostatecznego wyroku Federalnego Trybunału Wyborczego na temat domniemanych machinacji i naruszeń procedur wyborczych. Biskupi przypomnieli, że wszyscy są wezwani, aby budować Meksyk bardziej sprawiedliwy. "Obowiązkiem każdego jest uznanie i respektowanie godności człowieka oraz promocja jego fundamentalnych i niezbywalnych praw. Dobro wspólne to również obywatelskie obowiązki" - czytamy w komunikacie. Meksykańscy biskupi wyjaśniają, że w prawach człowieka streszczają się główne wymogi moralne i prawne, które powinny budować wspólnotę polityczną. "Respektowanie tych nienaruszalnych zasad to podstawa społeczeństwa demokratycznego. Prawa ludzkie nie mogą być stosowane wybiórczo, ale zawsze i wszędzie promowane w całości" - napisali biskupi i stwierdzili, że "nadal znajdują się ludzie, którzy z powodów politycznych i ekonomicznych godzą w prawa człowieka". Zaniepokojenie sytuacją w Meksyku wyraziły m. in.: Organizacja Narodów Zjednoczonych, Stany Zjednoczone oraz inne kraje ościenne. O fotel prezydenta Meksyku ubiegają się Felipe Carderón i Andres López Obrador. Wyniki głosowania z 2 lipca wskazały na nieznaczną wygraną tego pierwszego, ale kandydat lewicy zakwestionował ten rezultat nawołując przy okazji do masowych protestów. Meksykański Kościół kilkakrotnie nawoływał społeczeństwo do zachowania spokoju i do zaakceptowania wyników wyborów.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.