Afgańscy duchowni skrytykowali w piątek antyislamską "propagandę" papieża Benedykta XVI, porównując go do "Hitlera, Lenina i Busha".
Około 300 zgromadzonych w Kabulu duchownych i studentów muzułmańskich zaapelowało do wszystkich mułłów Afganistanu o skrytykowanie podczas wielkiej piątkowej modlitwy tygodniowej wypowiedzi papieża na temat islamu, przemocy i rozumu, wygłoszonych na uniwersytecie w Ratyzbonie. - W historii ludzkości papież okazał się osobą na poziomie Hitlera, Lenina oraz współczesnego dyktatora i krwawego wyzyskiwacza (amerykańskiego prezydenta George'a W.) Busha - powiedział tłumnie zebranym wiernym szef rady prowincji Kabulu, Habibullah Hisam. - To niewybaczalne. Obraził on uczucia i przekonania półtora miliarda wiernych na ziemi - podkreślił Hisam. "Potępiamy i wyklinamy wypowiedzi papieża na temat muzułmanów" - napisano w rezolucji, przyjętej na zakończenie spotkania i odczytanej przez miejscowego mułłę Fazela Karima. "Uczeni w piśmie powinni w całym kraju odczytać mieszkańcom słowa tego przeklętego papieża, które stanowią część wojny ideologicznej i propagandy przeciwko islamowi i muzułmanom" - podkreślono w rezolucji. Zebrani przed meczetem wierni zażądali od rządu afgańskiego zajęcia stanowiska w tej sprawie. Papież wywołał falę protestów w świecie muzułmańskim swoją wypowiedzią z 12 września, w której zacytował opinię XIV-wiecznego bizantyjskiego cesarzem Manuela II Paleologa, że wszystkie zmiany wprowadzone przez proroka Mahometa były "złe i nieludzkie". Benedykt XVI podkreślał później, że zacytowane słowa nie odpowiadają jego własnej opinii i wyraził ubolewanie z powodu niezrozumienia jego wypowiedzi.
Łączna liczba poległych po stronie rosyjskiej wynosi od 159,5 do 223,5 tys. żołnierzy?
Potrzebne są zmiany w prawie, aby wyeliminować problem rozjeżdżania pól.
Priorytetem akcji deportacyjnej są osoby skazane za przestępstwa.