W czasie ostatnich protestów na Bliskim Wschodzie, które doprowadziły do podpalenia chrześcijańskich świątyń na zachodnim brzegu Jordanu oraz w Gazie duchowy zwierzchnik światowego prawosławia oświadczył, że jest głęboko zasmucony przez wypadki, które nastąpiły po wykładzie papieża Benedykta XVI na uniwersytecie w Ratyzbonie, a w szczególności po jego komentarzu dotyczącym islamu.
W oświadczeniu wydanym w sobotę – 16 września br. – patriarcha ekumeniczny Bartłomiej I przynaglił przywódców religijnych na świecie, by wypowiadali się w sposób bardziej przemyślany, aby nie ranić przekonań wyznawców innych religii. Wezwał również do głębszego dialogi i tolerancji. „Kierunek, jaki obrały relacje pomiędzy chrześcijanami i muzułmanami głęboko rani patriarchę. Musimy wykazać determinację i uwagę, by nie ranić siebie nawzajem oraz unikać sytuacji, w których mogłoby dojść do urażenia tego, w co inni wierzą. Dialog dzisiaj jest potrzebny bardziej, niż kiedykolwiek dotychczas. Z tego powodu nasze relacje powinny być nakierowane na szczery dialog oparty na tolerancji” – czytamy w oświadczeniu patriarchy. Przypomnijmy, że w dniu 11 września br. papież Benedykt XVI w trakcie wykładu na Uniwersytecie w Ratyzbonie podkreślił, że przemoc, która wiąże się z dżihadem sprzeczna jest z planem Boga. Jedną z myśli, którą papież zawarł w swoim wykładzie był fragment rozmowy, jaką na temat chrześcijaństwa i islamu oraz ich podstawowych prawd odbył w 1391 roku w zimowym obozie pod Ankarą uczony cesarz bizantyński Manuel II Paleolog z wykształconym Persem. „Wskaż mi, co nowego wniósł Mahomet; wtedy znajdziesz tylko to, co złe i nieludzkie, jak choćby to, że nakazał szerzyć mieczem wiarę, którą głosił". Fragment o islamie stanowił zaledwie trzy akapity zawiłego wykładu papieża, a pozostała jego część dotyczyła długiego procesu odchodzenia zachodniej nauki i filozofii od wiary, który w ostateczności doprowadził do sekularyzacji Europy. Wypowiedź papieża spowodowała ostrą reakcję przywódców krajów muzułmańskich, wśród których znalazł się m.in. premier Turcji Recep Tayyip Erdogan. Zażądał on od papieża przeprosin za jego słowa i od nich uzależnił dojście do skutku jego listopadowej wizyty w Turcji, podczas której papież ma odwiedzić siedzibę Patriarchatu Ekumenicznego w Istanbule. Warto podkreślić, że w tym samym dniu, co patriarcha Bartłomiej I wypowiedział się również zwierzchnik Koptyjskiego Kościoła Prawosławnego – papież Szenuda III. Papież Szenuda skrytykował wypowiedź Benedykta XVI mówiąc: „jakiekolwiek wypowiedzi obrażające islam i muzułmanów są sprzeczne z nauczaniem Chrystusa”. Z drugiej jednak strony, na wieść o ataku na francuską zakonnicę w Somalii krytyczne słowa pod adresem muzułmańskich fanatyków padły z ust arcybiskupa Chrystodulosa zwierzchnika prawosławnego Kościoła Grecji. Pomimo słów ubolewania papieża Benedykta XVI, w związku z protestami przeciwko jego wypowiedzi, w krajach zamieszkiwanych w przeważającej liczbie przez muzułmanów doszło do wielu ataków na chrześcijan oraz miejsca, w których się modlą. Podpalano i niszczono również prawosławne świątynie. M.in. dwie bomby zapalające wrzucono do cerkwi w miejscowości Nablus na zachodnim brzegu Jordanu, co spowodowało zniszczenie jednej ze ścian tej cerkwi. Patriarcha Bartłomiej rozmawiając z dziennikarzami, którzy przybyli do jego rezydencji podkreślił, że spodziewa się, iż tureccy i islamscy fundamentaliści zrobią wszystko, by uniemożliwić Benedyktowi XVI przyjazd do Turcji. W jego przekonaniu wizyta ta odbędzie się, ponieważ pragną jej władze Turcji, choć być może papież zostanie przez nie przyjęty chłodniej, niżby to miało miejsce w innych okolicznościach. Z całą pewnością towarzyszyć tej wizycie będą protesty fanatyków. Mimo tego, większość Turków, ale i władz będzie postrzegała ją pozytywnie. Kardynał Ratzinger wypowiadał się przeciwko dopuszczeniu Turcji do Unii Europejskiej. Jego wola przyjazdu do Turcji w czasie, gdy stara się ona o członkostwo w Unii jest zdaniem honorowego zwierzchnika prawosławia oznaką tego, że nie sprzeciwia się on już dłużej w przystąpieniu Turcji do UE. Powszechnie podkreśla się, że Patriarchat Ekumeniczny ma nadzieję, że przystąpienie Turcji do UE pomoże odzyskać dobra cerkiewne, które zostały zagarnięte przez władzę, otworzyć Akademię Duchowną na wyspie Halki oraz uzyskać bezpieczny status dla Kościoła prawosławnego w tym kraju.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.