Kościół katolicki w Anglii i Walii zaprotestował przeciwko wyemitowaniu przez telewizję BBC programu, w którym oskarżono kard. Josepha Ratzingera o tuszowanie nadużyć seksualnych osób duchownych.
Oświadczenie w tej sprawie wystosował przewodniczący biura tamtejszego episkopatu ds. Ochrony Dzieci i Bezbronnych Dorosłych. Abp Vincent Nichols zarzucił realizatorom programu uprawianie publicystyki wprowadzającej w błąd i pogoń za sensacją. Hierarcha nie ma zastrzeżeń do sposobu, w jaki zaprezentowano cierpienia ofiar molestowania. Protestuje natomiast przeciw atakowi na Benedykta XVI i Stolicę Apostolską. Wskazuje, iż realizatorzy fałszywie zinterpretowali dwa watykańskie dokumenty, na które się powołują, wykorzystując je w sposób całkowicie zwodniczy, aby powiązać molestowanie dzieci z osobą Papieża. Abp Nichols podkreślił, że pierwszy dokument, z 1962 r. mówi o dochowaniu tajemnicy spowiedzi i nie ma żadnego bezpośredniego powiązania z problemem molestowania nieletnich. Natomiast drugi dokument – z roku 2001 mówi o normach prawa kościelnego w odniesieniu do najpoważniejszych wykroczeń. Na jego mocy Stolica Apostolska jest informowana o każdym przypadku nadużyć seksualnych osób duchownych wobec nieletnich i czuwa nad właściwym przebiegiem postępowania kanonicznego. Wbrew upartym sugestiom autorów programu dokument ten nie utrudnia śledztwa prowadzonego przez władze publiczne w przypadku domniemania pedofilii, ani nie jest metodą ukrywania prawdy. W rzeczywistości wskazuje on na powagę, z jaką Watykan traktuje wspomniane przestępstwa. Od roku 2001 kard. Ratzinger, jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary podjął wiele kroków, aby dokładnie i skrupulatnie stosowano prawo Kościoła w przypadku domniemania i wykroczeń pedofilii. BBC jako nadawca publiczny powinna się wstydzić standardów dziennikarstwa, jakimi posłużyli jej pracownicy przypuszczając nieusprawiedliwiony atak na Ojca Świętego – stwierdził abp Vincent Nichols.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.