Rzecznik węgierskiego episkopatu oskarżył rząd i policję o sprowokowanie zamieszek, do jakich doszło w 23 października w centrum Budapesztu.
W wypowiedzi dla agencji CNS Csongor Szerdahelyi stwierdził, że władze usiłują wywrzeć wrażenie, że opozycja jest niecierpliwa, odwołuje się do przemocy i nie chce czekać do najbliższych wyborów. Jego zdaniem bezpośrednią przyczyną stać było skierowanie przez jednostki specjalne małych grup kontrdemonstrantów do manifestujących pokojowo przeciwników rządu Ferenca Gyurcsany’ego. „Zamiast oddzielić obydwie grupy, policja wymieszała je, a następnie użyła siły” - stwierdził rzecznik episkopatu. Jedną z ofiar ataku sił porządkowych jest węgierski jezuita, o. László Vértesaljai, którego dwukrotnie pobito. Władze i policja twierdzą, że podczas poniedziałkowych interwencji nie przekroczono przepisów. Opozycja natomiast domaga się powołania przez Parlament Europejski specjalnej komisji śledczej i prosi o pomoc instytucje międzynarodowe.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.