Ubolewanie z powodu pomijania roli religii w życiu publicznym wyraził arcybiskup Denver. Wskazał zarazem, że przedstawiciele partii demokratycznej i republikańskiej usiłują obarczyć winą za istniejące konflikty chrześcijan aktywnych w życiu publicznym.
Abp Charles Chaput przewodniczył 7 grudnia pierwszemu spotkaniu modlitewnemu katolików zaangażowanych w działalność społeczną i gospodarczą. „Religia znacznie przekracza wymiar doczesności i nie wolno jej traktować instrumentalnie, tworząc napięcia społeczne czy popychając do różnego typu fundamentalizmów” – podkreślił abp Chaput. Przypomniał jednocześnie, że coraz częściej w imię ideologicznego sekularyzmu eliminuje się religię z debaty publicznej. Jak wskazał prowadzi to do coraz większej dwuznaczności postaw moralnych, braku równowagi między prawami a odpowiedzialnością obywatelską, do kultu konsumpcji i brutalizacji języka obywatelskiego. Katolikom zaangażowanym w życie polityczne przypomniał, że „demokracja nie oznacza rugowania przekonań religijnych i moralnych z życia publicznego”. Wprost przeciwnie: jej los zależy od ludzi otwarcie przyznających się do swej wiary i wyznawanych wartości – powiedział abp Chaput.
Według najnowszego sondażu Calin Georgescu może obecnie liczyć na poparcie na poziomie ok. 50 proc.
Zapewnił też o swojej bliskości mieszkańców Los Angeles, gdzie doszło do katastrofalnych pożarów.
Obiecał zakończenie "inwazji na granicy" i zakończenie wojen.
Ale Kościół ma prawo istnieć, mieć poglądy i jasno je komunikować.