Prezydent Birmy uwolni więźniów?

- Wszyscy więźniowie polityczni w Birmie zostaną uwolnieni do końca bieżącego roku - ogłosił birmański prezydent Thein Sein w poniedziałek wieczorem w trakcie oficjalnej wizyty w Wielkiej Brytanii.

Specjalna komisja, złożona w części z byłych osadzonych, rozpatruje obecnie indywidualnie każdy przypadek, aby zagwarantować, że nikt nie siedzi za kratami za poglądy polityczne" - powiedział szef państwa. "Zapewniam, że do końca roku w Birmie nie będzie już więźniów politycznych" - dodał.

Celem jego rządu jest też jak najszybsze złagodzenie konfliktów między różnymi grupami etnicznymi zamieszkującymi Birmę. Ocenił jako "bardzo prawdopodobne", że "w nadchodzących tygodniach osiągniemy ogólnokrajowy rozejm (między tymi grupami a wojskiem - PAP) i w Birmie po raz pierwszy od 60 lat zamilknie broń".

Thein Sein przebywa z wizytą w Wielkiej Brytanii; jest to pierwsza w historii oficjalna wizyta birmańskiego przywódcy w tym kraju. W poniedziałek brytyjski premier David Cameron zaapelował do niego o większe zaangażowanie w obronę praw człowieka, ale też pochwalił zapoczątkowane reformy.

Jak powiedział agencji Kyodo jeden z członków komisji Toe Kyaw Hlaing, w ostatnim czasie skierowano przesłano prezydentowi do rozważenia listę 155 więźniów, którzy zdaniem gremium powinni zostać uwolnieni.

Toe Kyaw Hlaing twierdzi, że w rzeczywistości liczba więźniów politycznych w Birmie wzrasta; władze wtrącają do więzień działaczy protestujących przeciw zawłaszczaniu ziemi przez państwo i realizacji państwowych projektów. Jego zdaniem władze rozważają uwolnienie osadzonych z powodów politycznych tylko po to, by uzyskać coś w zamian od społeczności międzynarodowej.

W 2011 roku rządzący tym krajem od 1962 roku wojskowi przekazali formalnie władzę popieranej przez nich administracji cywilnej. Thein Sein rozpoczął wówczas dialog z demokratyczną opozycją, osiągnął pojednanie z mniejszościami etnicznymi oraz przywrócił prawo do organizowania strajków i tworzenia związków zawodowych.

Jednym z problemów, z jakimi wciąż boryka się Birma, są napięcia między grupami etnicznymi i wyznaniowymi. W ubiegłym roku przez kraj przetoczyły się dwie fale niepokojów na tle wyznaniowym; w zachodnim stanie Arakan doprowadziły do śmierci około 180 ludzi i pozbawiły dachu nad głową około 140 tys. osób.

«« | « | 1 | » | »»

TAGI| BIRMA, PREZYDENT

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
31 1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
9°C Sobota
rano
17°C Sobota
dzień
17°C Sobota
wieczór
15°C Niedziela
noc
wiecej »