Członkowie Ruchu Światło-Życie podjęli we wtorek całodzienny post i modlitwę w intencji Kościoła w Polsce. Jest to inicjatywa Centrum Ruchu Światło-Życie na Kopiej Górce w Krościenku. Oazowicze pościli o chlebie i wodzie, odmawiają dziesiątek różańca i adorują Najświętszy Sakrament.
- To nasza reakcja na trudne sprawy nie tylko w Kościele, ale i w świecie - wyjaśnił moderator generalny Ruchu ks. Roman Litwińczuk i poinformował, że w akcję włączają się oazowicze z całej Polski, a nawet z Ukrainy. W rozmowie z KAI ks. Litwińczuk przypomniał, że założyciel Ruchu Oazowego ks. Franciszek Blachnicki podkreślał, że gdy panoszy się zło i ujawnia się działanie złego ducha, Chrystus zalecał post i modlitwę. - Dzisiejszy dzień spędzamy na adoracji Najświętszego Sakramentu, zaś zaoszczędzone na posiłkach pieniądze przeznaczymy na cele dobroczynne - powiedział ks. Litwińczuk. Moderator Ruchu powiedział iż dziś już wiadomo, że jego założyciel ks. Blachnicki był opleciony nieprawdopodobnie gęstą siecią agentów i tajnych współpracowników, którzy go inwigilowali i chcieli zniszczyć nie tylko Ruch, ale także jego jako kapłana. Kapłan przypomniał o liście świeckich, którzy pół roku temu, po ujawnieniu działalności agenturalnej jednego z księży, apelowali do kapłanów, uwikłanych we współpracę, aby się do tego przyznali, zapewniając, że zostanie im to przebaczone. Ruch Światło-Życie, zwany potocznie ruchem oazowym, został założony przez sługę Bożego ks. Franciszka Blachnickiego w 1954 r. Miał formować dzieci i młodzież na dojrzałych chrześcijan. Mimo szykan i zakazów wkrótce Ruch rozprzestrzenił się w całej Polsce i zagranicą. Dziś Ruch Światło-Życie jest najliczniejszym kościelnym ruchem formacyjnym w Polsce. Skupia ponad 83 tys. Osób: ok. 53 tys. należy do oaz, 21 tys. do Domowego Kościoła - Oazy Rodzin, zaś prawie 8 tys. do grup Dzieci Bożych.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.