Aktor i reżyser Sylvester Stallone, znany m.in. z takich filmów jak "Rocky" i "Rambo", od jakiegoś czasu publicznie mówi o tym jak ważna jest dla niego wiara w Chrystusa.
"Im więcej chodzę do kościoła, im bardziej powracam się do wiary w Jezusa, słucham Jego Słowa i pozwalam Mu prowadzić się za rękę, czuję jakby ten świat przestawał wywierać na mnie presję" - powiedział znany aktor. Ostatni film Stallone, "Rocky Balboa", który wszedł na ekrany kin rok temu, jest ostatnim szóstym odcinkiem serii filmów o pięściarzu o tym samym imieniu. Stallone jest jednocześnie reżyserem, scenarzystą i odtwórcą głównej roli filmu. Historia duchowego nawrócenia pięściarza, który przed każdą walką czyta Biblię, została napisana na podstawie doświadczeń aktora. "Musiałem jeszcze raz przejść przez procesy i udręki mojej duszy, zanim byłem w stanie dojrzeć do napisania takiej historii jak ta o Rocky Balboa" - wyznał Stallone, co cytuje na stronach magazynu internetowego Life Site Gudrun Schultz. Bohater jego filmu odkrywa, że życie nie jest samotną walką, lecz podążaniem za Chrystusem. "W ten sposób Rocky został wybrany, stał za nim Jezus, a on chciał być tym, który żyje przykładem Jezusa" - powiedział aktor podczas konferencji prasowej, w której wzięli udział także duchowni. "On jest bardzo, bardzo wyrozumiały. Nie ma w Nim żadnej zawziętości. Zawsze nadstawia drugi policzek. To tak jakby całe życie było służbą" - mówił aktor. "Wychowałem się w katolickim domu, chrześcijańskim domu, i uczęszczałem do katolickiej szkoły. Aż pewnego dnia, wiecie, wszedłem w tak zwany prawdziwy świat, poznałem czym są pokusy. Zgubiłem moją drogę i dokonałem wielu złych wyborów - wyznał Stallone. Przyznał, że większość jego poprzednich filmów była bardzo krwawa. "To był wynik mojej młodości, gdy psuło się moje małżeństwo i czułem się pociągany przez pokusy Hollywoodu" - mówił aktor. Stallone dodał, że chce mówić tym, którzy oglądają jego filmy, jak ważne jest chodzenie do kościoła i jak bardzo potrzeba wsparcia w chrześcijańskiej wierze. "Potrzebujesz oceny i przewodnictwa drugiego człowieka. Nie pociągniesz sam. Czuję to samo odnośnie do chrześcijaństwa i Kościoła: Kościół jest salą gimnastyczną duszy" - powiedział Sylwester Stallone. Za pierwszą część filmu w 1976 roku Rocky Stallone otrzymał dwie nominacje do Oscara - za scenariusz i główną rolę. Sam film otrzymał aż 10 nominacji i dostał Oscara dla najlepszego filmu roku.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.