Blisko 3 tys. osób wzięło udział w IV Ostrołęckim Spotkaniu Charyzmatycznym.
W hali im. Arkadiusza Gołasia 20 i 21 stycznia spotykali się przedstawiciele ruchów katolickich z północno-wschodniej Polski. Organizatorem czuwania była Wspólnota Odnowy w Duchu Świętym "Wypłyń na głębię" z parafii Zbawiciela Świata w Ostrołęce. Tegoroczne Ostrołęckie Spotkanie Charyzmatyczne zgromadziło członków grup Odnowy w Duchu Świętym, Domowego Kościoła, Wspólnoty Przymierza oraz innych ruchów i stowarzyszeń katolickich m.in. z Olsztyna, Lidzbarka Warmińskiego, Ełku, Siedlec, Warszawy i Włocławka. Do Ostrołęki przyjechali też członkowie wspólnoty z Augustowa. - Przyjechaliśmy, aby 'naładować akumulatory'- mówi Dorota z Augustowa. Jej kolega, Marcin, podkreśla, że udział w spotkaniach charyzmatycznych pozwala odkryć na nowo samego siebie i zauważyć ukryte talenty. Pomysł zorganizowania Ostrołęckiego Spotkania Charyzmatycznego zrodził się kilka lat temu w parafii Zbawiciela Świata w Ostrołęce. Zainteresowanie pierwszą imprezą było na tyle duże, że organizatorzy postanowili zapraszać ruchy katolickie każdego roku. - Pierwszy raz na sali gimnastycznej Szkoły Podstawowej miało być najwyżej 300 osób, pojawiło się dwa razy tyle, rok później przyjechało 1700 osób, a w ubiegłym roku gościliśmy już 2150 uczestników - mówi Norbert Dawidczyk, współorganizator spotkania. W tym roku frekwencja była rekordowa - pierwszego dnia w hali zjawiło się ponad 1700 osób, w niedzielę ponad 1000. Tematem pierwszego dnia spotkań było "Boże miłosierdzie". Uczestnicy obejrzeli spektakl w wykonaniu teatru z Ełku. W niedzielę natomiast program przebiegał wokół "Bożej miłości". Zgromadzeni słuchali świadectw wiary i muzyki chrześcijańskiej. Nie zabrakło wspólnej modlitwy, która - jak podkreślali organizatorzy - ubogaca i oczyszcza. Na Msze św. do "charyzmatyków" przyjechali biskupi: Stanisław Stefanek i Tadeusz Bronakowski. Ostrołęckie Spotkania Charyzmatyczne - to jedna z największych imprez w Polsce, skupiająca ruchy i stowarzyszenia katolickie.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.