Rozwód tylko przed imamem

Muzułmańskie imigrantki w Szwecji od dawna mają problem z rozwodami. Wiele krajów islamskich nie uznaje rozwodów orzeczonych przez szwedzkie sądy i domaga się potwierdzenia tej decyzji od miejscowego imama. Ci jednak robią to niezbyt chętnie - napisała Rzeczpospolita.

- Zdarza się, że imamowie boją się byłych mężów. Jednego imama ciężko pobito z zemsty za to, że wydał akt rozwodowy - opowiada w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Aicha, która pracuje we wspierającym imigrantki z Syrii, Iraku i Libanu ośrodku pomocy Systerjouren Somaya w Sztokholmie. - Koran daje prawo do rozwodu zarówno kobiecie, jak i mężczyźnie. Zapisy religijne interpretuje się jednak na niekorzyść kobiet - skarży się Aicha. Tymczasem bez dokumentu poświadczającego rozwód eksmążmoże zakazać swojej byłej żonie wyjazdu ze Szwecji. Jeżeli mimo to rozwiedziona muzułmanka uda się do kraju rodzinnego, to ryzykuje, że stamtąd nie wróci. W jeszcze trudniejszej sytuacji są kobiety, które ponownie wyszły za mąż i wyjechały - na przykład odwiedzić rodziców. Ponieważ prawo krajów muzułmańskich nie sankcjonuje zwykle orzeczeń sądów szwedzkich, władze mogą oskarżyć je o bigamię i wsadzić do więzienia. Szwedzka Rada Muzułmanów nie widzi szans na poprawę losu rozwiedzionych muzułmanek. Przewodniczący Zrzeszenia Szwedzkich Muzułmanów Mahmoud Aldebe wystąpił nawet z propozycją, by w rozprawach rozwodowych w sądzie uczestniczyli imamowie. Muzułmanie bardzo opornie przyjmują zachodnie obyczaje. Jak widać, robią też, co mogą, by omijać zachodnie prawo. Od orzeczenia sądu wciąż ważniejszy jest dla nich werdykt imama.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
28 29 30 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
25°C Wtorek
dzień
26°C Wtorek
wieczór
22°C Środa
noc
17°C Środa
rano
wiecej »