Mieszkanka Sankt Petersburga próbowała sprzedać na licytacji internetowej relikwie, czaszkę i piszczel należący, jak zapewniała, do św. Filipa - informują rosyjskie witryny internetowe.
Oburzeni "niebywałym we współczesnej historii świętokradztwem" hierarchowie cerkiewni ostro zaprotestowali, a milicja skonfiskowała szczątki świętego. Jak twierdzą eksperci, pochodzą one z Niżnego Nowgorodu, a w latach 20. ubiegłego wieku zostały przewiezione do Soboru Kazańskiego w Leningradzie, gdzie stały się eksponatem w usytuowanym w świątyni Muzeum Ateizmu i Religii. Właścicielka czaszki i piszczeli św. Filipa chwali się, ze ma ponoć jeszcze "całą skrzynię relikwii".
Skrócenie trasy konnej do Morskiego Oka wywołuje oburzenie naukowców i hodowców.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.