Francuscy biskupi są przekonani o potrzebie prowadzenia bardziej realistycznego dialogu z wyznawcami islamu. Zagadnienie to należało do głównych tematów zakończonej 29 marca w Lourdes sesji plenarnej episkopatu.
Zwrócono uwagę na wzrastającą liczbę muzułmanów, którzy otrzymują obywatelstwo francuskie, a jednocześnie tkwią w realiach krajów pochodzenia. Wiele osób, które przeszły z islamu na katolicyzm spotyka się z ostracyzmem rodziny i środowiska, w którym żyją. Pomimo istniejących trudności biskupi opowiadają się za kontynuowaniem dialogu. Konkretne sposoby jego prowadzenia ma przedstawić biskupom podczas listopadowej sesji episkopatu specjalna grupa robocza. Wiele miejsca w programie obrad poświęcono solidarności chrześcijan z najuboższymi w związku z pogorszeniem się w wielu wypadkach sytuacji społecznej. Biskupi wyrazili uznanie wolontariuszom, którzy poświęcają swój czas i energię w służbie bliźniemu. Postanowiono, że w najbliższym okresie podjęte zostaną prace nad pogłębieniem inspiracji działań charytatywnych, w nawiązaniu do encykliki Benedykta XVI „Deus caritas est”. Episkopat Francji zaapelował też do klasy politycznej o podjęcie skutecznych działań dyplomatycznych i humanitarnych dla rozwiązania kryzysu w Darfurze. Wiosenna sesja plenarna w Lourdes uległa skróceniu, ze względu na pogrzeb 30 marca arcybiskupa Rennes, François Saint Macary. Uroczystościom żałobnym, zmarłego 26 marca hierarchy przewodniczył stojący na czele episkopatu kard. Jean-Pierre Ricard.
Należał do szkoły koranicznej uważanej za wylęgarnię islamistów.
Pod śniegiem nadal znajduje się 41 osób. Spośród uwolnionych 4 osoby są w stanie krytycznym.
W akcji przed parlamentem wzięło udział, według policji, ok. 300 tys. osób.
Jego stan lekarze określają już nie jako krytyczny, a złożony.
Przedstawił się jako twardy negocjator, a jednocześnie zaskarbił sympatię Trumpa.