Do modlitwy w intencji ochrony i poszanowania świętości życia nawoływali biskupi podczas Mszy św. w Niedzielę Wielkanocną. Dużo uwagi poświęcali też potrzebie chrześcijańskiego świadectwa o Jezusie Zmartwychwstałym, zwłaszcza we współczesnym, zsekularyzowanym świecie. Do wiernych Kościoła prawosławnego list na Wielkanoc napisali też biskupi Cerkwi.
Administrator diecezji płockiej bp Roman Marcinkowski z kolei wskazywał na łamanie norm moralnych i brak szacunku dla ludzkiego życia, które wynika z braku wiary w Zmartwychwstałego. "Czyż nie budzi naszego niepokoju przedstawianie w mediach niemal jak bohaterki narodowej kobiety, która wygrała proces przeciw państwu polskiemu za to, że nie pozwoliło jej zabić własnego dziecka?" - pytał, dodając, że również żądania eutanazji jest wyrazem braku wiary w życie wieczne. Świadczyć o Chrystusie Zmartwychwstałym Do świadczenia o Chrystusie Zmartwychwstałym nawoływał abp Kazimierz Nycz podczas Mszy rezurekcyjnej w kościele św. Wojciecha na warszawskiej Woli. Metropolita warszawski tłumaczył jak należy głosić Chrystusa dzisiaj - przede wszystkim na zasadzie świadectwa chrześcijańskiego, żyjąc Ewangelią, czyniąc ją centrum swojego życia. Przywoływał przykład twórców Zjednoczonej Europy, którzy gdy 50 lat temu zastanawiając się nad jej kształtem, nie używali Ewangelii jako narzędzia, ale żyli nią. - To byli wielcy katolicy, niektórzy są kandydatami na ołtarze - przypomniał metropolita warszawski. Zastanawiał się jak to się dzieje, że współcześnie toczy się spór o fundamenty, o korzenie wspólnej Europy. Jego zdaniem, problemy z określeniem tożsamości zjednoczonego kontynentu biorą się stąd, że współcześni za mało żyją Ewangelią. - Może za mało my wszyscy żyjemy Ewangelią - mówił. Arcybiskup wskazywał na Jana Pawła II jako tego, który przez całe swoje życie był świadkiem Zmartwychwstałego Chrystusa - był przykładem jak wiele może zrobić jeden człowiek mocnym świadectwem. Takim świadkiem była też Matka Teresa z Kalkuty i wiele inny osób - mówił abp Nycz. - Matka, ojciec, nauczyciel, profesor, mogą wiele, gdy życiem świadczą, że Chrystus zmartwychwstał - podkreślał abp Nycz. Także metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz podkreślał znaczenie chrześcijańskiego świadectwa. Kardynał dziękował za apostołów, męczenników, pierwszych misjonarzy ziemi krakowskiej, świętych i błogosławionych oraz za Sługę Bożego Jana Pawła II, który "biegł mocą wiary do wierzących w Zmartwychwstałego, do wątpiących w Nieśmiertelnego, do niewierzących w Pana dziejów". Hierarcha wymienił również rodziców, nauczycieli pierwszych modlitw i "każdego człowieka tej ziemi, który podzielił się Bogiem tak jak dzieli się chlebem". Do dawania świadectwa własnym życiem o tym, że Jezus Zmartwychwstał zachęcał biskup tarnowski Wiktor Skworc. Przypomniał, że ludzie XXI wieku oczekują od chrześcijan potwierdzenia nadziei, która w nich jest. Oczekują dowodu z życia, ze świadectwa, ze słów, gestów, oczekują świadectwa miłości. - Takie apostolskie, misyjne zadanie powierza nam Zmartwychwstały. Powierza nam człowieka poranionego przez choroby cywilizacji i śmierć - mówił bp Skworc. Zatrzymajmy się na chwilę Biskupi zwracali też uwagę na pośpiech i krzątaninę świąteczną, zachęcając do zatrzymania się i refleksji. Biskup kielecki Kazimierz Ryczan wskazywał na pośpiech pierwszych świadków pustego grobu, których krzątanina jednak związana była z osobą Jezusa Chrystusa. - My też w tym dniu bardzo dużo biegamy, ale przede wszystkim wokół swoich spraw - powiedział. Apelował o większą troskę o dobre przeżycie świątecznego czasu.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.