Ponad jedna trzecia mieszkańców Rosji uważa się za niewierzących - wynika z najnowszych badań socjologicznych, przeprowadzonych przez Instytut Planowania Społecznego na 15 tysiącach osób w całym kraju. Ankieta wykazała ponadto, że 66,5 proc. niewierzących stanowią mężczyźni.
Zgodnie z badaniami, ateiści są przeciętnymi obywatelami w wieku od 30 do 60 lat, z wykształceniem średnim - tylko 17 proc. ma wykształcenie wyższe - a za swe główne wartości uważają rzetelność (42,6 proc.) i godność (30,5). Cenią również mądrość, energię, niezależność, tolerancję, wolność, odpowiedzialność i zaufanie do samych siebie. Większość niewierzących nie odczuwa nostalgii za przeszłością sowiecką i nie zazdrości bogactwa innym. Jednocześnie nie odznaczają się szczególną wrażliwością, łagodnością i poczuciem humoru. Należy przy tym dodać, że pojęcie niewierzących obejmowało w czasie przeprowadzania badań zarówno ateistów, jak i osoby, które oświadczyły, że wierzą w Boga, ale nie odnajdują się w żadnym określonym nauczaniu religijnym. Jednocześnie inne badania wykazały, że coraz silniejszy staje się związek między Kościołem, przede wszystkim prawosławnym, a społeczeństwem. Liczba obywateli, którzy zamierzają zawierać śluby w Kościele, wzrosła w ciągu ostatnich 15 lat, z 6 do 7 mln. Według Ośrodka Analitycznego Lewady w Rosji poczucie więzi z Kościołem prawosławnym i innymi instytucjami religijnymi zwiększyło się z 38 proc. w 2006 r. do 42 proc. obecnie. Z innych ankiet wynika też duże zróżnicowanie w podejściu do najważniejszych świąt religijnych. Na przykład 84 proc. badanych oświadczyło, że pieką ciasta wielkanocne i gotują specjalne posiłki w okresie Paschy; 37 proc. odwiedza w tym czasie cmentarze a 22 proc. idzie do kościoła. Dla znacznej części społeczeństwa rosyjskiego Wielkanoc - największe święto chrześcijańskie - jest przede wszystkim wolnym czasem dla rodziny. Fundacja "Opinia Publiczna" podała ostatnio, że 42 proc. mieszkańców kraju obchodziło te święta ze swymi rodzinami, 25 proc. zaprosiło przyjaciół lub sami udali się w gości, a tylko 16 proc. udało się do cerkwi.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.