Sąd apelacyjny w Rzymie uniewinnił dwóch byłych członków kierownictwa Radia Watykańskiego - byłego dyrektora generalnego rozgłośni księdza Pasquale Borgomeo i byłego przewodniczącego rady nadzorczej kardynała Roberto Tucciego - od zarzutu spowodowania elektrosmogu.
Decyzja sądu uzasadniona została tym, że włoski kodeks karny nie przewiduje takiego przestępstwa. Oskarżeni odpowiadali z paragrafu 674, który dotyczy "rzucania w przestrzeń niebezpiecznych przedmiotów". Dwa lata temu, dokładnie w maju 2005 roku, sąd pierwszej instancji skazał obu duchownych na karę dziesięciu dni aresztu w zawieszeniu. Kardynała Tucciego bronił mecenas Eugenio Pacelli, krewny papieża Piusa XII. Obecny dyrektor RW ksiądz Federico Lombardi przyjął werdykt sądu apelacyjnego z zadowoleniem, wyraził jednak niepokój z powodu drugiego procesu, który czeka księdza Borgomeo i kardynała Tucciego, oskarżonych o nieumyślne spowodowanie śmierci 19 osób, które zmarły w następstwie wieloletniego wystawienia na działanie fal radiowych. Osoby te mieszkały w pobliżu nadajników rozgłośni w miejscowości Cesano pod Rzymem. Znajduje się tam również ośrodek radarowy włoskiej marynarki wojennej. W specjalnym oświadczeniu ks. Lombardi podkreślił, że Radiu Watykańskiemu zależy nie tylko na tym, aby spokojnie wykonywać swoją pracę, ale "bardziej jeszcze na tym, ażeby nikt nie miał powodu do cierpienia ani nawet do niepokoju". Dyrektor rozgłośni papieskiej powiedział, że nie jest zdziwiony zapowiedzią zaskarżenia wyroku drugiej instancji do Sądu Najwyższego, ponieważ "od lat jesteśmy przedmiotem zajadłości oskarżycielskiej". Przypomniał, że już w przeszłości luminarze włoskiej nauki wyrażali powątpiewanie w związek pracy nadajników z zachorowaniami na białaczkę i wyraził gotowość współpracy z instytucjami włoskimi "w celu rozwiania wszystkich obaw i wątpliwości".
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.