Episkopat Filipin zaapelował o uwolnienie uprowadzonego 10 czerwca ks. Giancarlo Bossiego. Równocześnie główny podejrzany - Islamski Front Wyzwolenia Moro, zaprzeczył jakoby miał jakikolwiek związek z tym brutalnym aktem przemocy i zadeklarował pomoc w poszukiwaniach.
57-letniego ks. Giancarlo Bossiego uprowadzono na wyspie Mindanao. Duchowny został przewieziony statkiem w kierunku miejscowości Tungawan, zamieszkałej w większości przez muzułmanów. Filipińska policja i wojsko nasiliły poszukiwania i ustawiły posterunki kontrolne na terenie prowincji Zamboanga. Udział w blokadzie okolicy bierze również marynarka wojenna. Współbracia w kapłaństwie podkreślają, że ks. Bossi jest gorliwym kapłanem, który chętnie pracuje wśród ubogich rolników. Cieszył się sympatią miejscowej ludności i nikt nie stosował wobec niego pogróżek.
Wstrząsy o sile 5,8 w skali Richtera w północno wschodniej części kraju.
Policja przystąpiła do oględzin wyciągniętej z morza kotwicy.
Ogień strawił tysiące budynków na obszarze ok. 120 km kw., czyli powierzchni równej San Francisco.
W stolicy władze miasta nie wystawią przeznaczonych do zbierania tekstyliów kontenerów.