Umowa o współpracę z teczek SB podpisana przez abp. Stanisława Wielgusa, była fałszywa - twierdzi Sebastian Karczewski w Naszym Dzienniku.
W teczce przypisanej ks. Stanisławowi Wielgusowi znajduje się dwustronicowy "Wykaz dokumentów" podlegających mikrofilmowaniu ze sprawy kryptonim "Grey", nr rej. 9933, nr arch. J-7207. Dokument ten wykazuje wiele nieścisłości, które podają w wątpliwość wiarygodność materiałów zgromadzonych we wspomnianej teczce. Wykaz ten wskazuje również na fałszerstwo przypisanej ks. Wielgusowi "Umowy o współpracy", którą analizowaliśmy kilka dni temu na łamach Naszego Dziennika - pisze Sebastian Karczewski. Pod "Wykazem dokumentów" datowanym: 1 lipca 1980 roku, widnieje podpis ppor. Stanisława Piotrowskiego, który kwalifikował dokumenty do mikrofilmowania. Jak wynika z lewego nagłówka pierwszej strony, dokument zatwierdził naczelnik Wydziału XI Departamentu I MSW płk Stanisław Kubat. Analiza pierwotnej numeracji dokumentów zawartych w teczce przypisanej ks. Stanisławowi Wielgusowi wskazuje, że jest ona dublowana. Potwierdza to "Wykaz dokumentów" w rubryce oznaczonej jako "str. akt" (strony akt). Otóż dokumenty z poz. 1, 2, 3 wykazu noszą takie same numery co dokument z poz. 4. Dokument z pozycji 10 wykazu ma takie same oznaczenie jak dokument z poz. 21, dokument z poz. 11 takie same jak dokument z poz. 22, numeracja stron dokumentu z poz. 13 powtórzona jest na dokumencie z poz. 24, zaś numeracja stron dokumentu z poz. 16 powtórzona jest na dokumencie z poz. 25. Co to może oznaczać? To, że pochodzą one z różnych teczek. Zarówno dublowanie numeracji, jak brak niektórych liczb tej numeracji (stron 12, 15, 24 nie ma w ogóle) pozostawia duże wątpliwości co do tego, czy materiał jest kompletny. Warto zwrócić uwagę jeszcze na jedną ciekawą rzecz. Wykaz dokumentów wskazuje na zawarte w teczce dwie "Umowy o współpracy" (poz. 5 i poz. 17). Wynika z niego, że jedna z umów była datowana: 23 lutego 1978 roku, druga nie posiadała daty. W materiałach z teczki przypisanej ks. Stanisławowi Wielgusowi faktycznie są dwie "Umowy o współpracy". Jedna z nich rzeczywiście datowana jest: 23 lutego 1978 roku, i ona odnotowana jest w wykazie w pozycji 17. Zatem umowa odnotowana w pozycji 5 powinna odnosić się do umowy, którą analizowaliśmy na łamach "Naszego Dziennika" kilka dni temu. Tak jednak nie jest. Z wykazu dokumentów wynika bowiem, że umowa ta nie była datowana. Tymczasem nosi ona wyraźną datę 28 września 1973 roku i trudno sobie wyobrazić, że funkcjonariusz dokonujący opisu mógł tego nie zauważyć. Ale to nie wszystko. Z wykazu wynika wyraźnie, że umowa ta była oznaczona numerem 7. Tymczasem umowa ta w ogóle nie posiada żadnej cyfry z pierwotnej numeracji. Jaki z tego wniosek? Dokument, o którym mowa w wykazie dokumentów, nie jest tożsamy z dokumentem znajdującym się w teczce z dokumentami dotyczącymi ks. Wielgusa. Kto zatem i kiedy dołączył go do tego zbioru? Na zakończenie jeszcze jeden mankament. W pozycji 26 wykazu dokumentów znajduje się "Wykaz osób znających sprawę". W rubryce "strony akt" brak jest wpisu, co wskazuje, że nie był on numerowany. Rzecz w tym, iż "Wykaz osób znających sprawę" znajdujący się w zbiorze dokumentów z karty kieszeniowej J-7207 nie odpowiada temu wpisowi, gdyż oznaczony jest cyfrą 2. Czy zatem jest to ten sam dokument? Również co do tego należy mieć duże wątpliwości. Zwłaszcza że wykaz ten faktycznie nie zawiera nazwisk wszystkich osób "znających sprawę", co wynika z pozostałych dokumentów. W świetle powyższych faktów można stwierdzić, że jedynie dokładne śledztwo pozwoli ustalić, skąd pochodzą dokumenty znajdujące się w teczce przypisanej ks. Stanisławowi Wielgusowi, jak również to, czy i w jakim stopniu odnoszą się one do jego osoby.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.