Reklama

Komentarze po komunikacie

Gazety w Polsce obszernie komentują wydany przez watykańskie Biuro Prasowe komunikat w sprawie spotkania o. Tadeusza Rydzyka z Ojcem św. Benedyktem XVI.

Reklama

W Rzeczpospolitej można przeczytać: Stolica Apostolska uznała, że światowe kontrowersje w sprawie tzw. baciamano ojca Tadeusza Rydzyka są zbyt poważne, by je przemilczeć. Ucałowanie ręki (baciamano) Benedykta XVI przez o. Tadeusza Rydzyka "nie pociąga za sobą żadnej zmiany dobrze znanego stanowiska Stolicy Apostolskiej w sprawie stosunków między katolikami i żydami" - taki komunikat ogłosiło wczoraj Biuro Prasowe Watykanu. Wbrew interpretacji, którą chciały narzucić media o. Rydzyka, papież nie błogosławił wszystkim dziełom ojca dyrektora, ale tylko dobrym, a zatem nie antysemickim. "Nasz Dziennik" takiego obrotu sprawy nie przewidział. Na pierwszej stronie zamieścił wczoraj kolejne zdjęcie redemptorystów z papieżem, który rzekomo "z ożywieniem" wspominał niedzielne spotkanie z ojcem Rydzykiem. Tym razem Benedykt XVI po audiencji generalnej w auli Pawła VI uścisnął rękę o. Janowi Królowi, o. Krzysztofowi Bielińskiemu oraz Ewie Sołowiej, redaktor naczelnej "Naszego Dziennika", która jedną dłoń podaje papieżowi, a w drugiej trzyma swą gazetę. Publikacja zdjęcia potwierdza tylko, że to nagłe nasilenie wizyt redemptorystów w Watykanie ma określony cel. Po pierwsze, zdjęcia miały być szantażem wobec tych członków episkopatu, którzy chcieliby się zająć sprawą tzw. taśm o. Rydzyka na najbliższym spotkaniu na Jasnej Górze. Po drugie, mają utwierdzić w przekonaniu popleczników o. Rydzyka, że nic się nie stało, skoro jemu i jego dziełom błogosławi papież. Szkoda, żegazeta zapomniała przy okazji przypomnieć, że Stolica Apostolska ponad rok temu przysłała za pośrednictwem nuncjatury list do biskupów Polski, w którym wzywa ich do rozwiązania wreszcie sprawy Radia Maryja, a wobec prowincjała o. Klafki formułuje "poważne ostrzeżenie". I to jest oficjalne stanowisko Watykanu (jest, bo sprawa nie została rozwiązana), a nie kurtuazyjna wymiana zdań i błogosławieństwo. O. Rydzyk chwyta się wszelkich metod, bo wprawdzie z wielkiej chmury znów spadł mały deszcz, ale wie, że tym razem może mu się nie udać. Już przed rokiem biskupi mówili o możliwości przysłania z Watykanu do zakonu redemptorystów wizytacji apostolskiej. Czy teraz zdecydują się na ten krok, czy znów grupa biskupów stojących murem za dyrektorem Radia Maryja doprowadzi do tego, że skończy się na wydaniu opinii, która jak inne zostanie przez o. Rydzyka zignorowana? Być może zapowiedzią tego, że sprawy mogą potoczyć się inaczej, jest wczorajszy komunikat Stolicy Apostolskiej. Ale Watykan nie zrobi nic, jeśli zabraknie odwagi polskiemu episkopatowi. Jego krótkowzroczność - tak dobrze widoczna na zewnątrz - zatrważa. Bo za to zaniechanie zapłaci cały Kościół. Już teraz wielu młodych chrześcijan mówi, że nie widzi dla siebie miejsca w Kościele o twarzy o. Rydzyka.

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
-1°C Sobota
noc
-1°C Sobota
rano
2°C Sobota
dzień
2°C Sobota
wieczór
wiecej »

Reklama