Tradycyjna procesja "zaśnięcia Maryi" przeszła w godzinach popołudniowych w piątek kalwaryjskimi Dróżkami z Domku do kościoła Grobku Matki Bożej w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Procesję, w której szło 95 asyst, 47 orkiestr i kilkadziesiąt tysięcy pielgrzymów, poprzedziły Nieszpory Maryjne. Nabożeństwo celebrowało czterech hierarchów: abp Kazimierz Nycz, kard. Stanisław Dziwisz, kard. Franciszek Macharski oraz bp Henryk Teofil Howaniec z Ałma Aty. Witając przybyłych kard. Dziwisz ze szczególną wdzięcznością pozdrowił Metropolitę Warszawskiego, dobrze znanego w Kościele Krakowskim abpa Kazimierza Nycza. - Drogi Księże Arcybiskupie - mówił Kardynał - nie jest dziełem przypadku, że swoją posługę w Warszawie rozpoczynasz także od pielgrzymki do Kalwarii. Przecież to Twoje ziemie. Przez lata pielgrzymowałeś do tego sanktuarium. Za Ojcem Świętym Janem Pawłem II, można powiedzieć, że i Ciebie powołał Bóg z tych wzgórz, z tych kalwaryjskich Dróżek, do pasterskiej posługi w stolicy Polski... Chrystus zawierzył Ci bardzo ważną cząstkę swojego Kościoła, a także współodpowiedzialność za wielkie sprawy Ojczyzny. Będziemy tutaj na Kalwarii w szczególny sposób pamiętać o Tobie, ogarniając Cię naszą modlitwą. Odnosząc się do słów powitania Metropolita Warszawski powiedział: Dziękuję Bożej Opatrzności, że mogę dzisiaj być na Dróżkach kalwaryjskich i uczestniczyć w procesji Zaśnięcia. Wiele razy w tej procesji uczestniczyłem, jako dziecko, młody człowiek, kleryk krakowskiego seminarium, a potem jako ksiądz i biskup. Wiele razy dane mi było głosić tu Słowo Boże. Nigdy jednak nie myślałem, że przyjdzie mi do Kalwarii pielgrzymować z Warszawy. Obaj hierarchowie w swoich przemówieniach wyrazili troskę o teraźniejszość i przyszłość Polski. Kardynał Dziwisz mówił: W tych dniach módlmy się również za naszą Ojczyznę, która przeżywa trudne chwile. Ludzie odpowiedzialni za jej dobro potrzebują także głębokiego nawrócenia, pojednania i przebaczenia. Tylko zgoda buduje. Społeczeństwo, które zawierzyło teraźniejszość i przyszłość Polski wybranym przez siebie reprezentantom, ma prawo i obowiązek domagania się sprawiedliwych i odpowiedzialnych rządów... Mówimy to z troską o przyszłość naszej Ojczyzny. Społeczeństwo czuje się zmęczone brakiem stabilizacji, a także brakiem szacunku dla drugiego człowieka. Inne problemy, o których chciałoby się mówić, składamy w macierzyńskim sercu Maryi. Wszystko to przynosimy na Kalwarię, ponieważ razem z ojcem Świętym Janem Pawłem II jesteśmy przekonani, że tu na kalwaryjskich Dróżkach, w krzyżu Chrystusa, u boku Jego Matki, należy szukać rozwiązania trudnych spraw naszej Ojczyzny, naszych rodzin i naszych osobistych.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.