Przerażająca pomyłka

Ginekolog, która dokonała zabiegu mówi, że ma czyste sumienie. W obliczu prawa spełniła przecież tylko życzenie rodziców, by zabić dziecko, które nie odpowiadało ich oczekiwaniom. Watykan ostrzega, że coraz bardziej niebezpiecznym zjawiskiem stają praktyki eugeniczne. Anna Maria Marconi, ginekolog, która przeprowadziła zabieg w 18. tygodniu ciąży, zapewnia, że błędu nie można było przewidzieć. Podejrzewa się, że dzieci zamieniły się miejscami w ciągu trzech tygodni, które upłynęły od ostatniego badania do zabiegu. Pytana o przyszłość nie ma najmniejszych wątpliwości, że będzie przeprowadzać selektywne aborcje. Proponuje jedynie by dziecko „do zabicia” zaznaczyć jakimś kolorem. Jak chce to zrobić nie mówi. Gdy zarzucono jej stosowanie praktyk eugenicznych odparła: "Prawo tego nie zabrania". We Włoszech aborcja została prawnie usankcjonowana w 1978 r. Przeprowadzono wówczas narodowe referendum w tej sprawie. Dwie trzecie głosujących było za. Prawo dopuszcza aborcję na życzenie w trzech pierwszych miesiącach ciąży. Do szóstego miesiąca ciąży, gdy płód jest uszkodzony lub ciąża zagraża zdrowiu matki. O prawie do aborcji może zadecydować nawet psychiatra. Zaświadczenie, że zagrożona jest psychika matki pozwala jej na zgodne z prawem zabicie dziecka. O syndromie poaborcyjnym i wpływie aborcji na psychikę matki się nie mówi. O aborcji selektywnej włoskie prawo milczy. „Mediolańska pomyłka” wywoła burzę, nie tylko na temat aborcji. Coraz więcej głosów mówi o wprowadzaniu tylnymi drzwiami eugeniki. „Kultura doskonałości narzuca by wyeliminować wszystko, co nie jest piękne, dobre i atrakcyjne” – pisze watykański dziennik L’Osservatore Romano. Gazeta podkreśla, że często nawet w pięknym opakowaniu znajduje się „pustynia życia”. Odmiennego zdania jest minister zdrowia Livia Turco, która twierdzi, że ustawa aborcyjna. „jest bardzo roztropna.” Coraz powszechniejsza mentalność eugeniczna, akceptująca wyłącznie życia "lepszej jakości" i dążąca do zabijania życia obciążonego defektami pokazuje jak ważna jest obrona życia ludzkiego. L’Osservatore Romano przypomniało, że „nikt z żadnego powodu nie ma prawa stawać się Bogiem i decydować o czyimś życiu”. W Mediolanie zabito dwoje dzieci tylko dlatego, że nie spełniały oczekiwań rodziców.