Kolejne kraje wspierające syryjskich uchodźców apelują do wspólnoty międzynarodowej o pomoc, ponieważ same nie są w stanie sobie poradzić. O zapaści humanitarnej mówi się w Jordanii. Także iracki Kurdystan pilnie prosi o wsparcie.
„Nasza granica jest otwarta, tak samo jak otwarte są nasze ramiona na przyjęcie uciekinierów szukających u nas schronienia. Obecnie wspieramy ponad 200 tys. syryjskich uchodźców, zarówno chrześcijan jak i muzułmanów.
Nie robimy różnic, pomagamy wszystkim potrzebującym, jest ich jednak coraz więcej. Iracki region Kurdystanu to niewielki skrawek ziemi. Choć nasz dom nie jest wielki, to serca są gościnne, jednak nasze możliwości są ograniczone - mówi Rezan Kader reprezentująca we Włoszech Rząd Regionalny Kurdystanu w Iraku. – Gdzie tylko jest miejsce powstają obozy.
Prezydent zaapelował, by instytucje publiczne, prywatne firmy i każdy, kto tylko może, wspierali finansowo niesioną przez nas pomoc. Potrzeb jest bardzo wiele. Większość tych, co się u nas schronili stanowią dzieci i starcy. Zbliża się zima, która tu jest bardzo sroga. Pomoc, którą teraz oferujemy, będzie niewystarczająca. Stąd apelujemy do wspólnoty międzynarodowej, by nas wsparła. Potrzebujemy pomocy humanitarnej i wsparcia sanitarnego”.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.