Trybunał Europejski odrzucił odwołanie polskiego rządu od wyroku w sprawie Alicji Tysiąc. Polska zatem za odmowę prawa do aborcji musi zapłacić kobiecie 25 tys. euro. KAI zebrała komentarze na ten temat.
"Ta decyzja Trybunału jest bardzo niebezpieczna, bo interpretuje zabijanie dziecka poczętego jako prawo kobiety, i co więcej - w jej sferze prywatnej, do której nikt nie ma żadnego dostępu. Zabijanie jednego człowieka przez drugiego człowieka nie może być traktowane jako sfera prywatna. Myślę, że to orzeczenie z tego powodu jest bardzo złe i bardzo niebezpieczne jako precedens na przyszłość" - zaznacza dyrektor HLI. Zwraca również uwagę, że mimo obowiązującej Konwencji Praw Dziecka w orzeczeniu pomija się zupełnie kwestię tych praw, zwracając jedynie uwagę na kwestię prywatności kobiety. "Na podstawie takiej argumentacji każdego można by zabić" - stwierdza Kowalewska. Dyrektor HLI interpretuje wyrok Trybunału jako grę prawniczą. Wynika ona jej zdaniem z faktu, że z polskim prawem dotyczącym dopuszczalności przerywania ciąży nie zgadza się wiele osób i również wielu sędziów Trybunału. "Dla nas Polaków ważną sprawą jest, byśmy się nauczyli bronić naszego prawa używając języka, którego się używa w Unii Europejskiej. Tam się nie mówi ani o "aborcji" ani o "prawie do życia". Tam się mówi o "prawie do prywatności" , czy o "zdrowiu reprodukcyjnym". Używa się zupełnie innych sformułowań. Ważne, byśmy dla obrony naszych przekonań umieli się nimi posługiwać - podkreśla Kowalewska. Z kolei b. marszałek Sejmu Marek Jurek w wywiadzie dla radomskiego Radia Plus uznał, że wyrok Trybunału Europejskiego "urąga pamięci Jana Pawła II". "Jest również wyzwaniem dla Polaków, że musimy być bardzo zdecydowani w obronie chrześcijańskiego charakteru naszego życia" - dodał Jurek. "Chrześcijanie w Europie muszą być solidarni, Polska powinna budować tę solidarność. Jako kraj katolicki jesteśmy w stanie znaleźć w Europie wielu sojuszników myślących tak samo jak my, ponieważ na tym kontynencie żyją miliony osób, które chcą żyć normalnie. To wymaga zdecydowania ale i spokoju. Awantura międzynarodowa nie buduje autorytetu Polski, dlatego powinniśmy stanowczo ale przy tym życzliwie bronić swoich racji, a wówczas znajdziemy wielu sojuszników" - powiedział Marek Jurek. Alicja Tysiąc złożyła skargę przeciwko Polsce w 2003 r. Skarga dotyczyła odmowy przyznania jej prawa do aborcji, mimo że ciąża zagrażała jej zdrowiu. 20 marca 2007 r. Trybunał uznał zasadność skargi i zasądził 25 tys. euro zadośćuczynienia, które miał wypłacić polski rząd oraz 14 tys. euro tytułem zwrotu kosztów i wydatków. W czerwcu rząd polski złożył odwołanie od tego wyroku.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.