Szef kontrwywiadu wojskowego w Radiu Maryja: Ojciec Rydzyk jak Popiełuszko i prymas Wyszyński. Tylko PiS jest gwarantem polskiej niepodległości - odnotowała Gazeta Wyborcza.
- Piekło bluzga nienawiścią, bo widzi, że może przegrać - tak Antoni Macierewicz, kandydat PiS na posła (na czas wyborów na urlopie w kontrwywiadzie), komentował krytyczne głosy pod adresem dyrektora Radia Maryja. Jako przedstawicieli "piekła" wymienił marszałka Senatu Bogdana Borusewicza i startującego do Sejmu z Torunia b. posła PiS Antoniego Mężydłę. Macierewicz w nocy z soboty na niedzielę był gościem audycji "Rozmowy niedokończone". - Oczerniają dyrektora Rydzyka, a czemu się nie zapytają, jak zamordowano ks. Popiełuszkę? Czemu te oligarchy tak psioczą na naszą wiarę? - pytał Macierewicza Piotr z Leszna. - Słusznie przywołał pan ks. Popiełuszkę. Przypomnę inną nagonkę na ks. prymasa Wyszyńskiego. Wtedy też to było prowadzone z taką wielką wściekłością i jadem - mówił szef SKW i zachęcał, by "robić swoje i dziękować o. Rydzykowi i Radiu Maryja". Krystyna z Gdańska pytała o komentarz do krytycznego wobec PiS wystąpienia b. szefa dyplomacji Władysława Bartoszewskiego. - Dlaczego pan Bartoszewski mógł powiedzieć o naszym premierze i prezydencie, że są chorzy psychicznie. Dlaczego uważa się, że jest elitą, a to jest taka szuja... - Pani Krystyno, z emocjami troszeczkę... - przerwał jej prowadzący audycję redemptorysta. Macierewicz na "szuję" nie zareagował. O przemówieniu Bartoszewskiego powiedział: - Rzeczywiście, ono było obraźliwe, co tylko pokazuje, jakie są prawdziwe intencje Bartoszewskiego, co on naprawdę reprezentuje - skomentował szef SKW, który przy okazji wrócił do swojego "skrótu myślowego", czyli twierdzenia sprzed roku, że "większość" byłych ministrów spraw zagranicznych to agenci sowieccy. - Chcę potwierdzić, że spośród ośmiu byłych ministrów spraw zagranicznych czterech, a więc połowa, jest odnotowanych jako tajni współpracownicy SB, a więc współpracownicy Sowietów - tłumaczył. Jeszcze 18 września na tej samej antenie o. Piotr Andrukiewicz apelował do słuchaczy o powstrzymanie się od agitacji politycznej. - Radio Maryja nie namawia do głosowania na żadną partię - deklarował. W audycji z Macierewiczem apel był już nieaktualny. Najpierw do głosowania na PiS wzywał gość "Rozmów". - Wielu ludzi sądzi, że wystarczy, jeśli będą mieli małą partyjkę, że ich słuszność będzie działać na rzecz niepodległości. Ale każdy głos nie na PiS może być głosem, którego nam zabraknie w walce o suwerenność - mówił Macierewicz, a prowadzący audycję prosił, by gość poinformował słuchaczy, z którego dokładnie okręgu startuje. Potem włączyła się słuchaczka Czesława z Kanady. - Dokąd będą takie straszne kolumnie (sic!) rzucane na PiS w telewizji, w różnych billbordach i radiach na terenie Polski? Ja oddam swój głos na PiS, tak samo dzwoniłam do rodziny i wszyscy są za PiS-em. Będę się modlić, żeby PiS wygrał. Rozpromieniony Macierewicz dziękował: - Pani już powiedziała wszystko, co trzeba, w sposób tak przekonujący, wspaniały i poruszający, że nie śmiałbym tego skomentować.
Tekst przygotowany został na tradycyjną środową audiencję generalną.
Na początku Wielkiego Postu sprawuje się obrzęd „wybrania”, czyli „wpisania imienia”.
Od teraz można wędrować po słynnej papieskiej świątyni korzystając z laptopa lub konsoli.
"Leszek Mądzik jest artystą i gdyby go nie było, trzeba byłoby go wymyślić."