USA: Publiczne modlitwy bez odwołań do Jezusa?

Jak donosi dziennik "Orlando Sentinel", ta waszyngtońska organizacja w oficjalnym liście skierowanym do władz hrabstwa stwierdza, że praktyki publicznych modlitw przed zebraniami, w których pojawiają się odwołania do chrześcijaństwa, są naruszeniem amerykańskiej konstytucji. Nie wyróżnia bowiem ona żadnej religii. Członkowie AUSCS sugerują, że najlepiej byłoby w takiej sytuacji powstrzymać się od wszelkich modlitw inicjowanych przez urzędników państwowych. "Władza nie powinna mówić językiem religijnym od tego są odpowiednie organizacje kościelne " - argumentuje rzecznik AUSCS Robert Boston. Na list zareagował już Paul Owen jeden z pięciu komisarzy w hrabstwie, który podkreślił, że nie zamierza zrywać z tradycją wznoszenia modlitw w imię Jezusa Chrystusa. "Przez 50 lat modliłem się do Boga, wzywając imienia Jezusa. W kraju mamy wolność religii i ludzie powinni mieć prawo opowiadania się za tym, w co wierzą, bez względu na to, gdzie się znajdują" - powiedział komisarz. Herbert Siegel z żydowskiej wspólnoty Shalom Aleichem podkreśla, że czuje się urażony słysząc w publicznych miejscach modlitwy zawierające odniesienia do Chrystusa. Prokurator generalny hrabstwa Osceola Jo Thacker uważa, że należałoby kontynuować tradycję intonowania modlitw, ale unikając wzywania imienia Jezusa. W ubiegłym roku sąd federalny w stanie Georgia orzekł, że komisarze w hrabstwie Cobb mogą modlić się do Jezusa podczas publicznych zebrań pod warunkiem, że również członkowie innych wyznań poproszeni zostaną o zainicjowanie okolicznościowej modlitwy. Niektóre władze stanowe chcąc uniknąć podobnych problemów zastępują werbalną modlitwę chwilą ciszy. Tradycja inwokacji modlitewnych przed otwarciem oficjalnych zebrań jest mocno rozpowszechniona na Florydzie. Niektóre hrabstwa proszą, by to robili duchowni różnych wyznań W hrabstwie Osceola modlitwy takie najczęściej otwierają poniedziałkowe narady władz lokalnych. W przeszłości zapraszano do tego celu duchownych, jednak często przedstawiciele wspólnot religijnych nie pojawiali się na spotkaniach.