Reklama

Dotacje dla fundacji Lux Veritatis

Założona przez o. Rydzyka fundacja Lux Veritatis dostała z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska 12 mln złotych na poszukiwanie wód geotermalnych. Dyrektor Radia Maryja chce za ich pomocą ogrzać swe toruńskie imperium medialne - pisze Dziennik.

Reklama

Mało tego. O. Rydzyk zwraca się teraz o dodatkowe 15 mln zł na zmianę technologii odwiertów, choć prace jeszcze nie ruszyły - pisze Dziennik. Decyzja o przyznaniu dodatkowych pieniędzy ma zapaść we wtorek. I jak nietrudno zgadnąć, wywołuje wielkie emocje. Poseł PO Stanisław Gawłowski z sejmowej komisji ochrony środowiska uważa, że w całej sprawie nie chodzi o odnawialne źródła energii, lecz o politykę. "Zwiększenie dotacji o 15 mln zł to forma spłaty zobowiązań, jakie PiS ma wobec o. Rydzyka za poparcie polityczne. Podobne wnioski składane przez kogo innego nie miałyby szans na pozytywne rozpatrzenie" - mówi Gawłowski. Wody geotermalne mają ogrzewać gmachy imperium medialnego o. Rydzyka. Lux Veritatis chciała ich szukać w Toruniu na głębokości prawie trzech tysięcy metrów. Teraz okazało się, że fundacji nie podobają się rury - zamiast zwykłych stalowych na ostatnich czterystu metrach nad ziemią chce zastosować fiberglasowe. Dlatego potrzebuje więcej pieniędzy. Dziennik dotarł do wniosku złożonego w tej sprawie. Za pierwszym podejściem ludziom o. Rydzyka nie udało się przekonać członków rady nadzorczej funduszu ochrony środowiska, która go odrzuciła. Ale Lux Veritatis nie dała za wygraną - złożyła dokumentację po raz kolejny. Jak ustalił Dziennik, wśród członków rady głosujących przeciwko zwiększeniu dotacji był prezydent Poznania Ryszard Grobelny, który był wręcz zaszokowany wysokością dodatkowych środków. Inaczej sądzą oczywiście zwolennicy nowej inwestycji dyrektora toruńskiej stacji. "Projekt ma pozytywną opinię głównego geologa kraju, fiberglasowe rury są wytrzymalsze, a za 12 mln zł można było zrobić jedynie odwiert" - tłumaczy Dziennikowi Mateusz Mróz. Jest członkiem rady NFOŚ nominowanym do niej przez ministra ochrony środowiska z PiS. Jakie więc będą losy nowego wniosku? Krzysztof Masiuk, reprezentujący w radzie funduszu organizację pozarządowe na razie uważnie zapoznaje się z dokumentacją, chce też zasięgnąć opinii specjalistów. Na poprzednim głosowaniu nie był obecny. "Jeśli okaże się, że zwiększenie dotacji nie ma uzasadnienia, to na pewno będę przeciwny" - deklaruje. Mija dziewięć miesięcy od przyznania pierwszej o. Rydzykowi dotacji. Prace nie zostały nawet rozpoczęte. A specjaliści zwracają uwagę, że w Polsce nigdy nie zastosowano takiej techniki, jaką proponuje fundacja szefa Radia Maryja. Na świecie taka technologia jest używana tylko w Stanach Zjednoczonych. "Nie znam przypadku zastosowania w Polsce sztucznych rur do odwiertów geotermalnych na tak dużych głębokościach" - podkreśla dyrektor sanockiego oddziału Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa inż. Waldemar Wójcik. Jeżeli o. Rydzyk otrzyma zwiększoną dotację, będzie musiał ją wydać co do złotówki zgodnie z przeznaczeniem. Bo według procedur, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska nie przelewa środków na konto, lecz pokrywa faktury za wykonane prace i na bieżąco kontroluje ich postępy. Wygląda więc na to, że jeśli ojciec Rydzyk dostanie pieniądze - chcąc nie chcąc - zostanie polskim prekursorem nowej technologii odwiertów.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
0°C Czwartek
rano
2°C Czwartek
dzień
3°C Czwartek
wieczór
0°C Piątek
noc
wiecej »

Reklama