Ojcze Święty, pamiętaj w swych modlitwach o doświadczonym narodzie birmańskim - apel tej treści skierowali do Benedykta XVI katolicy Birmy.
Przyłączyli się do niego także wyznawcy buddyzmu, którzy wyemigrowali do Tajlandii. List przesłany został do agencji AsiaNews, która publikuje go, nie podając nazwisk sygnatariuszy apelu w trosce o ich życie i bezpieczeństwo. Wołanie o szczególną pamięć modlitewną w okresie Bożego Narodzenia zabrzmiało, gdyż rozwój sytuacji w Birmie sprawia, że tamtejsi katolicy obawiają się, że „świat zapomni o ich tragicznym losie”. Przypominają, że krajem rządzi bezlitosna junta wojskowa, która „ucisza” swych przeciwników, wtrącając ich do więzienia lub mordując. Problemem jest także dramatyczna sytuacja systemu szkolnictwa i służby zdrowia oraz rabunkowa gospodarka i kolonizowanie Birmy przez Chiny. W październiku br. birmańscy katolicy modlili się i pościli w intencji przywrócenia w kraju spokoju i wprowadzenia demokracji. Protesty wybuchły po wielkich podwyżkach cen paliw. Przy okazji ulicznych demonstracji przypomniano, że za czasów kolonialnych Birma była bogatym krajem, a rządy junty wojskowej doprowadziły ją do zapaści gospodarczej.
W sobotni wieczór 22 lutego siedem kościołów w Nowej Zelandii padło ofiarą podpaleń.
Części lwów i lampartów są sprzedawane na 80 proc. badanych rynków.
"Pomimo delikatnego stanu zdrowia, Ojciec Święty nadal myśli i modli się..."
Licznie obecni byli kardynałowie i pracownicy urzędów Stolicy Apostolskiej.