Jest wniosek w sprawie pozwania Polski przed Trybunał Sprawiedliwości UE w związku z niewdrożeniem dyrektywy o tkankach i komórkach ludzkich - potwierdziły PAP we wtorek unijne źródła. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmą w czwartek unijni komisarze.
Opóźnienie we wdrażaniu dyrektywy jest konsekwencją toczącego się w Polsce sporu o zapłodnienie metodą in vitro i jego refundację z budżetu państwa.
Już w styczniu KE groziła Polsce pozwaniem przed Trybunał Sprawiedliwości UE, wzywając do pełnego wdrożenia unijnych przepisów dotyczących norm jakości i bezpieczeństwa tkanek i komórek ludzkich. Polska dostała dwa miesiące na odpowiedź, co zrobi lub zamierza zrobić, by w pełni wdrożyć unijną dyrektywę. Polska udzieliła odpowiedzi w lutym, informując, że w kraju nie ma odpowiedniej ustawy.
Chodzi o tę część unijnych przepisów, które mówią o jakości i bezpieczeństwie oddawania, pobierania, testowania, przetwarzania, konserwowania, przechowywania oraz dystrybucji komórek rozrodczych, tkanek embrionalnych i tkanek płodu.
Według KE do tej pory Polska nie przyjęła odpowiednich regulacji dotyczących właśnie tych trzech kategorii komórek.
KE podkreślała w styczniowym komunikacie, że w unijnym prawie ustanowiono przepisy o jakości i bezpieczeństwie tkanek i komórek - takich jak szpik kostny, ścięgna, komórki jajowe i rogówka - bo ich przeszczepianie może się wiązać z ryzykiem przenoszenia chorób. Zastosowanie tych tkanek i komórek "może natomiast być regulowane prawodawstwem krajowym".
Jesienią ubiegłego roku polski rząd przedstawił nowe rozwiązanie w sprawie in vitro. Procedura ma być finansowana w ramach programu zdrowotnego; refundacja będzie dostępna dla par, które udokumentują, że od roku leczą niepłodność. Program rozpoczął się w lipcu 2013 roku i ma objąć 15 tys. par. Rozpisany jest na trzy lata z możliwością przedłużania; jego dalsze losy będą zależały od zapisów ustawy, która miałaby powstać w ciągu pierwszych trzech lat działania programu. Ma ona rozstrzygnąć m.in. czy dozwolone będzie mrożenie lub niszczenie zarodków, a także kto będzie mógł korzystać z tej procedury.
Informację o możliwym pozwaniu Polski przed Trybunał Sprawiedliwości UE w sprawie niewdrażania dyrektywy jako pierwsze podało we wtorek radio RMF FM.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.