Wielka Orkiestra Świątynnej Pomocy

Mimo że budowa Świątyni Opatrzności Bożej na warszawskim Wilanowie trwa już od pięciu lat, do tej pory osiągnięto ok. 60 proc. stanu surowego. Wszystko przez brak funduszy. Do tej pory budowa pochłonęła ponad 50 mln zł, a na kolejny etap prac - przykrycie konstrukcji 21-metrową kopułą - potrzeba dodatkowych 20 mln zł. Nie mówiąc już o ponad 100 mln zł potrzebnych na wykończenie całości. Doszło do tego, że ostatnio prace budowlane w ogóle stanęły. Nic dziwnego zatem, że Kościół - któremu nie udało się wykorzystać ani złotówki z przyznanych w ciągu dwóch ostatnich lat przez parlament 20 mln zł dotacji budżetowych - postanowił obmyślić nowy sposób na pozyskanie środków. - Planujemy ogólnopolską zbiórkę pieniędzy. To będzie ogromne przedsięwzięcie, bo odbywałoby się nie jednorazowo, ale rokrocznie. Kilkunastoosobowy zespół, w którego skład weszli najlepsi specjaliści od reklamy, już opracowuje strategię - zdradza ks. dr Janusz Bodzon z Fundacji Budowy Świątyni Opatrzności Bożej, która koordynuje projekt. Choć na razie nie chce mówić o szczegółach, wiadomo, że kościelna zbiórka byłaby wzorowana na akcji Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy: - Teraz zastanawiamy się nad wyborem konkretnego dnia akcji. Zależy nam, by nie pokrywał się z inną ważną datą, jak np. rocznicą śmierci Jana Pawła II - mówi ks. Bodzon. Dowiedzieliśmy się, że w grę wchodzi któraś z wiosennych niedziel, a Kościół chce zaangażować w akcję młodzież jako wolontariuszy. - Możliwe są też dodatkowe zbiórki funduszy przez akcje SMS-owe, a również część pieniędzy z tacy zebranych tego dnia w kościołach mogłaby iść na ten cel - dodaje ks. Bodzon. Aby o przedsięwzięciu było najgłośniej, księżą myślą o akcji reklamowej w mediach i na billboardach. - Być może skorzystamy z pomocy agencji reklamowej - opowiada ks. Bodzon. Chcemy, by kampania ruszyła koło Wielkiejnocy. Właśnie wtedy ma być też publicznie ogłoszony dzień zbiórki środków na budowę narodowego wotum - dodaje. Organizatorzy mają nadzieję, że dzięki akcji w ciągu trzech lat uda się wykończyć stan surowy. - Zrobimy wszystko, by zdążyć przed Euro 2012 - mówią.