"Jezus, duch boży" - taki tytuł nosi film, których wchodzi jednocześnie na ekrany irańskich kin i będzie pokazywany w postaci serialu w tamtejszej telewizji. Obraz prezentuje zislamizowaną wersję życia Chrystusa. Taką, która jest wygodna dla władz w Teheranie - pisze Dziennik.
W wyprodukowanej w Iranie biblijnej epopei wyreżyserowanej przez Nadera Talebzadeha, jeden z najbardziej znanych tamtejszych aktorów Ahmad Soleimani wciela się w postać "proroka Jezusa, którego zamordowali Żydzi". W filmie naucza z Koranu i wygłasza tyrady nasycone politycznymi podtekstami. Wątek uczestnictwa Rzymian w całej historii został niemal całkowicie pominięty, a na koniec filmu Jezus nie zostaje też ukrzyżowany. W finałowej scenie prosto do nieba zabiera go siwy, brodaty mężczyzna. Odtwarzający rolę Jezusa Soleimani został również ucharakteryzowany tak, aby wyglądał bardziej na Palestyńczyka niż Żyda.
Sam Talebzadeh twierdzi, że jego zamiarem było nakręcenie filmu "zdecydowanie lepszego od
Kanada powinna zostać naszym 51. stanem, wtedy nie będzie ceł - stwierdził Donald Trump.
Pekin zapowiedział podjęcie działań odwetowych, w tym skargi do Światowej Organizacji Handlu.
Kontemplacja może być lekarstwem na życie w wiecznym pędzie, ale...
Wcześniej uwolniono trzech Izraelczyków, którzy przez 484 dni byli przetrzymywani w Strefie Gazy.