Niedziela jest dobrem publicznym i wartością kulturową. - te słowa pani prof. Anieli Dylus rozpoczynają tekst porozumienia „Przymierze na rzecz wolnej niedzieli", które podpisano wczoraj (1 lutego) w Warszawie.
„Niedziela jest dobrem publicznym i wartością kulturową. Oczywiście jest świętem chrześcijańskim. Jednak w kręgu kultury zachodniej jest jednocześnie instytucją, której znaczenia społecznego i kulturowego trudno przecenić.” – te słowa pani prof. Anieli Dylus rozpoczynają tekst porozumienia „Przymierze na rzecz wolnej niedzieli”, które podpisano wczoraj (1 lutego) w Warszawie. Podpisali je m.in. przedstawiciele związków zawodowych, organizacji zrzeszających pracodawców i organizacje pozarządowych zajmujących się ochroną rodziny oraz Tygodnik Katolicki Gość Niedzielny i portal wiara.pl (pełny spis sygnatariuszy na kolejnej stronie). Przymierze ma charakter ponadpartyjny, a jego celem ma być „zachowanie świątecznego charakteru niedzieli dla dobra rodziny i społeczeństwa, jako dnia wolnego od pracy, poprzez prawne uregulowanie czasu pracy handlu w niedzielę oraz doprowadzenie do zapisu konstytucyjnego określającego niedziele jako dzień wolny od pracy”.
Podpisanie porozumienia poprzedziła konferencja. Pani Profesor Aniela Dylus z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego przypomniała, że niedziela jest dobrem kulturowym, okazją do umocnienia własnej osobowości, dniem, który przypomina, że nie jesteśmy jako ludzie jedynie „wiązką funkcji w służbie obcym celom”, ale czymś więcej. Wolna niedziela pełni także funkcję integracyjną, tzn. generuje kapitał społeczny przez stworzenie szansy odbudowania zerwanych więzi. Przypomniała także słowa Marka Goliszewskiego, który mówił jasno, że gospodarka rynkowa sobie poradzi, a bezrobocie nie wzrośnie z powodu zakazu handlu w niedzielę.
Gościem konferencji był Martin Muellauer, delegat Komitetu Federalnego ds. Handlu (GPA-DJP) do austriackiego Przymierza na rzecz wolnej niedzieli. Organizacja austriacka powstała w 2002 roku, gdy w tym kraju pojawiło się zagrożenie, że niedziele staną się normalnym dniem handlowym. Jego powstanie doprowadziło do tego, że w Austrii do dobrego tonu należy popierać wolne niedziele, a dla kolejnych rządów jest to temat tabu. Obecnie stowarzyszenie zastanawia się nad regulacją handlu w czasie finałów Mistrzostw Europy w piłce nożnej, które w tym roku mają odbyć się w Austrii (cztery niedziele). Nie można się oprzeć refleksji, że startujemy z zupełnie innego poziomu…
Warto również zwrócić uwagę na referat dr Tomasza Wójcika z Politechniki Wrocławskiej, członka Rady Administracyjnej Międzynarodowego Biura Pracy (MOP) w Genewie. Przypomniał on, że Polska nie ratyfikowała wszystkich konwencji europejskich dotyczących czasu pracy – m.in. konwencji 1, dotyczącej 8-godzinnego czasu pracy i konwencji 106, regulującej czas pracy w handlu i usługach, zaakceptowała jedynie tę o czasie pracy w przemyśle. Nasze prawo nie respektuje zatem standardów europejskich. Wypowiadali się także przedstawiciele organizacji pozarządowych , pracodawców i związków zawodowych. W dyskusji poprzedzającej podpisanie porozumienia przedstawiciela Związku Dużych Rodzin 3+ przypomniała, że problem wolnej niedzieli to nie tylko kwestia handlu, ale często także organizowania przez pracodawców w weekendy szkoleń dla pracowników. To również często oznacza odebranie wolnej niedzieli.
Zapytany o rozwiązanie tego problemu w Austrii Martin Muellauer powiedział, że w jego kraju taki problem w zasadzie nie istnieje – szkolenia są organizowane w tygodniu. Więc jednak jest to możliwe! – podsumowano ten wątek. Konferencji przysłuchiwał się ks. prałat Jan Drob, ekonom Konferencji Episkopatu Polski. W krótkiej wypowiedzi podsumował, że cieszy się, że stowarzyszenia i organizacje świeckie bronią niedzieli, gdyż chodzi w tym przypadku o ochronę rodziny.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.