Reklama

Europarlamentarzyści o wskaźnikach demograficznych w Europie

W związku z raportem Parlamentu Europejskiego na temat pogarszających się wskaźników demograficznych w Europie, KAI przeprowadziła sondę na ten temat wśród polskich europarlamentarzystów.

Reklama

Ewa Tomaszewska: W Polsce sytuacja jest znacznie gorsza, wskaźnik wynosi Ok. 1,2. Liczba ludności maleć będzie nieco wolniej, niż można by wnioskować z wysokości wskaźnika, bo dłużej żyjemy. Ale przeciętny wiek będzie rósł. Spadek liczby osób pracujących w relacji do pozostałych (emerytów i dzieci) będzie generował poważne problemy ekonomiczne i społeczne. Aktualnie jest szansa bardziej efektywnych działań zapobiegawczych, ponieważ w okres najczęstszego zawierania małżeństw i podejmowania decyzji o przyszłym potomstwie wchodzi echo powojennego wyżu demograficznego. Jeśli zachętami ekonomicznymi i wszelka pomocą dla rodzin nie zachęci się tego pokolenia do posiadania większej liczby dzieci, później równie skuteczne działanie nie będzie już możliwe - dorośnie echo niżu. Migracja nie rozwiąże tego problemu. Sytuację polską badał w ostatnich latach Instytut Badań nad Gospodarka Rynkową. Okazało się, że efekt wzrostu liczby ludności wywołany imigracją, to 2 - 3 %, bardzo mało. Ponadto integracja imigrantów jest procesem długotrwałym, a same ruchy migracyjne rodzą wiele problemów społecznych. Przykładem mogą tu być: Dania, Francja czy Niemcy. Propozycje wspierania aktywności zawodowej kobiet i osób starszych maja na celu ratowanie gospodarki, w której zaczyna brakować rąk do pracy. Prawda jest, że w okresie bezrobocia fakt posiadania pracy przez którekolwiek z rodziców dawał większą pewność dochodów, a wiec ułatwiał decyzje prokreacyjne. Nie znaczy to, że ułatwia to rodzinie wychowanie dzieci, natomiast na pewno pomaga w ich utrzymaniu, szczególnie tam, gdzie płace są niskie, a to dotyczy właśnie Polski. Przeciętna rodzina nie może utrzymać się z wynagrodzenia jednej osoby. Brak pracy i godziwych wynagrodzeń były przyczyną niemal 2 milionowej emigracji. KAI: Jak propozycje PE dotyczące wspierania aktywności zawodowej kobiet można połączyć z "promocją macierzyństwa"? Ryszard Czarnecki: Wbrew pozorom aktywność zawodowa kobiet nie musi być alternatywą dla macierzyństwa. Warta propagowania i coraz bardziej "modna" realokacja pracy zawodowej pań, przynajmniej częściowe jej przenoszenie do domów (dzięki postępom techniki jest to możliwe w coraz większej liczbie zawodów), pozwala połączyć bycie matką, nawet kilkorga dzieci, z pracą zawodową. Nie można zmuszać kobiet do wyboru: rodzina, dom albo realizowanie się w pracy. Trzeba robić wszystko, aby to pogodzić. Niestety, obserwujemy pewne niepokojące tendencje w Parlamencie Europejskim i Komisji Europejskiej, które de facto zawężają rolę kobiet do funkcji li tylko pracowniczych. Pod pozorem zwiększania aktywności zawodowej poszerza się możliwość degradacji kobiet do funkcji jedynie pracobiorców. Mieczysław Janowski: Sprawozdanie „W sprawie demograficznej przyszłości Europy”, które przedstawiła podczas ostatniej sesji plenarnej Parlamentu Europejskiego pani Françoise Castex, zawiera wiele słusznych zapisów. Można powiedzieć, że papier (nośnik elektroniczny) jest cierpliwy. Dziś potrzebne są dobre analizy całokształtu problemu i szybkie, skuteczne wielokierunkowe działanie. Nikt rozsądny nie chce ograniczać aktywności zawodowej kobiet. Jednakże rozumienie przez niektórych emancypacji i równości płci oznacza marginalizację - dla części kobiet - macierzyństwa, a dla części mężczyzn - ojcostwa. Prymat zyskuje pogoń za dorobieniem się, karierą itp. Popełniony został fatalny błąd wychowawczy i pedagogiczny. Do tego dochodzą, rzecz jasna, uwarunkowania materialne i socjalne (w tym mieszkaniowe, podatkowe, zdrowotne, edukacyjne, itp.) dyskryminujące rodziny posiadające dzieci. Wojciech Roszkowski: Jest to kwadratura koła, bowiem jedno w dużej mierze wyklucza drugie. Można, co najwyżej szukać rozwiązań prawnych i ekonomicznych, które by łagodziły tę sprzeczność. Konrad Szymański: Propozycje PE w tym względzie są mgliste i niespójne. Prawdziwym wsparciem dla pogodzenia macierzyństwa i pracy zawodowej może być tylko wprowadzenie elastycznych form zatrudnienia, praca w domu i rozwój rynku usług, które ułatwiają upowszechnienie takich zmian. Sprawą fundamentalną jest jednak wybór kulturowy. Powinniśmy zapytać siebie jako społeczeństwo, czy praca nie odgrywa dla nas zbyt dużej roli? Czy nie płacimy zbyt dużej ceny za karierę? Ale to nie jest zadanie dla polityków i prawodawców. To zadanie dla nas wszystkich. KAI: Czy sposoby przeciwdziałania zaproponowane w raporcie: leczenie bezpłodności, wspieranie adopcji i lepsza integracja imigrantów są wystarczające, by odwrócić niekorzystne tendencje demograficzne? Jakie rozwiązania byłyby najlepsze dla Polski?

«« | « | 1 | 2 | 3 | 4 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
12 13 14 15 16 17 18
19 20 21 22 23 24 25
26 27 28 29 30 31 1
2 3 4 5 6 7 8
0°C Wtorek
noc
0°C Wtorek
rano
2°C Wtorek
dzień
3°C Wtorek
wieczór
wiecej »

Reklama