Wielkimi narodowymi rekolekcjami z nauczaniem Jana Pawła II nazwał czas trwania procesu beatyfikacyjnego papieża-Polaka ks. dr Sławomir Oder, postulator procesu w Rzymie. W rozmowie z KAI mówi o stopniu zaawansowania prac beatyfikacyjnych.
W książce umieszczone są świadectwa o indywidualnych łaskach, które zostały zgłoszone i stanowią obraz wielkiej miłości, szacunku do osoby Jana Pawła II oraz przekonania o skuteczności jego wstawiennictwa. KAI: Zbliża się kolejna rocznica śmierci Jana Pawła II. Niektórzy uważają ten dzień za swego rodzaju święto. - Jest to rzeczywiście święto, święto o charakterze rodzinnym. Należy przeżywać go w duchu wdzięczności za dar osoby Jana Pawła II i z ogromnym poczuciem jego obecności i bliskości. Na pewno chodzi o bliskość i życzliwość w ramach wspólnoty świętych w wymiarze duchowym. Chodzi też o bliskość i obecność, która jest zawarta w jego myśli, którą powinniśmy pogłębić, nad którą powinniśmy się zastanowić. Dokonać refleksji i po prostu nią żyć. Myślę, że to jest najlepszy sposób tego świętowania. KAI: Co Ksiądz chciał przekazać góralom z parafii NMP Królowej Polski w Miętustwie w czasie rekolekcji wielkopostnych? - Podjąłem temat Ośmiu Błogosławieństw. Góra Błogosławieństw jest miejscem szczególnym, do którego Chrystus wzywa nas i pokazuje model życia chrześcijańskiego, możliwy do zrealizowania. Jednocześnie mam świadomość, że pełni doskonałości człowiek nie osiągnie tutaj na ziemi. Niemniej jednak w sercu musi być tęsknota do dobra i piękna, do błogosławieństwa. Musimy zatrzymać się i zadumać, zadziwić się, odnaleźć siły w łasce sakramentu, odnaleźć siły w Chrystusie i odnowić drogę w pielgrzymowaniu ziemskim, czyniąc nasze życie podobnym do życia Chrystusa. KAI: Osiem błogosławieństw było hasłem pielgrzymki Jana Pawła II do Polski w 1999 roku. - Jego przesłanie, z którym wielokrotnie przyjeżdżał do Polski, w tym i z tekstami nawiązującymi do Ośmiu Błogosławieństw, wpisuje się w pielgrzymowanie, które oznacza wysiłek, zmęczenie. Z kolei zmęczenie wyraża się czasami ostudzeniem zapału, zagubieniem, tego azymutu, ku któremu się pielgrzymuje. Kiedy Jan Paweł II był wśród nas, zachęcał, żebyśmy trwali mocniej w wierze, przy Chrystusie. On sam był ciągle świadkiem trwania w wierności. Dzisiaj kiedy jego obecność jest na zasadzie świętych obcowania, nie powinniśmy gubić tego ducha, którego on w nas zapalił. KAI: To chyba nam Polakom nie wychodzi za dobrze? - Nie chcę powiedzieć, że to jest pewna wada narodowa. Potrafimy działać, gdy wymaga tego wyjątkowa sytuacja, trudniej jest nam wykonywać zwykłe codzienne obowiązki. Dlatego jest bardzo ważne, abyśmy nie zagubili całego bogactwa, którym nas obdarzył Jan Paweł II. Na pewno jest to możliwe. Człowiek się nawraca, narody się nawracają. Okres oczekiwania na zakończenie procesu beatyfikacyjnego to jakby czas wielkich narodowych rekolekcji, kiedy wsłuchujemy się w Jego głos, w dokumenty, które nam pozostawił. A ostatecznym celem rekolekcji powinno być umocnienie w naszej wierze. rozmawiał Jan Głąbiński
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.