W indyjskim stanie Orisa, niespełna trzy miesiące po fali ataków na kościoły, nadal dochodzi do aktów agresji wobec chrześcijan.
16 marca uzbrojeni ekstremiści z partii hinduistycznych nacjonalistów uniemożliwili procesję z palmami w wiosce Tiyangia, w dystrykcie Kandhamal. Otoczyli oni tamtejszy kościół parafialny, żądając, aby chrześcijanie opuścili ten teren. W stanie Orisa po Bożym Narodzeniu doszło do zamieszek. Życie straciło w nich co najmniej sześć osób, spalono ponad 730 domów oraz 95 kościołów.
Nie ma podstawy prawnej do wyłączenia tej części ludności spod obowiązku służby w wojsku.
Najczarniejszym scenariuszem cyberataku na Polskę jest wyłączenie infrastruktury krytycznej.