Od niedzieli do połowy grudnia pociągi Kolei Śląskich będą kursować według zmienionego rozkładu jazdy. Korekty są skutkiem prac remontowo-modernizacyjnych prowadzonych przez PKP Polskie Linie Kolejowe - podał przewoźnik.
Poprzednia aktualizacja rozkładu nastąpiła na początku września. Utrudnienia objęły m.in. główne regionalne połączenie kolejowe: z Gliwic przez Katowice i Sosnowiec do Częstochowy. Teraz utrudnień na tej trasie będzie mniej, jednak niektóre uciążliwe dla pasażerów objazdy zostaną utrzymane.
W nowym rozkładzie nie będzie już objazdów przez Zabrze Makoszowy, Sosnowiec Południowy oraz Częstochowę Mirów. Będzie natomiast, w określonych terminach, objazd na odcinku Gliwice-Katowice - przez Katowice Załęże, Chorzów Batory, Chorzów Miasto, Chorzów Stary, Bytom i Bytom Bobrek. Dotyczyć to będzie nie tylko pociągów z Gliwic do Katowic i Częstochowy, ale także np. z Gliwic do Wisły.
Nadal ograniczona będzie przepustowość odcinka linii S1 (Gliwice-Częstochowa) w okolicach Myszkowa, z powodu remontu przejazdu kolejowego w tym mieście. Dlatego między Myszkowem a Zawierciem zamiast pociągów będą kursować autobusy. Ponieważ zastąpią one pociągi przyspieszone, nie będą zatrzymywać się na przystankach pośrednich. Rozkład autobusów będzie natomiast skorelowany z pociągami na stacjach przesiadkowych. Zarówno w Myszkowie jak i w Zawierciu autobusy będą rozpoczynać i kończyć trasę na placu dworcowym.
W nowym rozkładzie utrzymane będą też utrudnienia na linii łączącej Katowice, przez Mysłowice, Imielin i Oświęcim, z Czechowicami-Dziedzicami. Ze względu na utrudnienia w dojeździe do Katowic między Oświęcimiem a stolicą regionu zamiast pociągów kursują autobusy.
Niewielkie zmiany dotyczą linii Pszczyna-Wodzisław Śląski. Dla ostatniego pociągu z Wodzisławia do Pszczyny (odjazd ok. godziny 18) wprowadzono dodatkowe postoje na przystankach Suszec Rudziczka i Pszczyna Czarków. Zmodyfikowano też kursowanie pociągu w tej relacji w niedzielę, aby pasażerowie mieli możliwość przesiadki na pociąg do Opola i Wrocławia.
Ponieważ niektóre zmiany dotyczą nie wszystkich, a wybranych pociągów, przedstawiciele Kolei Śląskich proszą pasażerów, by sprawdzali godzinę odjazdów i przyjazdów pociągów przed każdą podróżą.
Koleje Śląskie są spółką należącą do samorządu woj. śląskiego. W ostatnim czasie przewoźnik zmniejsza miesięczne straty. W sierpniu wyniosły one niespełna 1,5 mln zł, a we wrześniu - według wstępnych jeszcze danych - ok. 1 mln zł. W czerwcu przewoźnik stracił 2,3 mln zł, a w lipcu 1,9 mln zł. Wdrażany w spółce program naprawczy zakłada, że w ostatnich miesiącach 2013 r. zmniejszy ona miesięczną stratę do zera.
W pierwszych pięciu miesiącach roku spółka średnio miesięcznie traciła 9-11 mln zł. Szacuje się, że łączna tegoroczna strata Kolei Śląskich ma sięgnąć ok. 64 mln zł. W przyszłym roku przewoźnik ma przestać generować straty.
Przygotowując się do wdrożenia kolejnego nowego rozkładu jazdy od 15 grudnia 2013 r. Koleje Śląskie zapewniają, że sytuacja jest o wiele lepsza niż przed rokiem. Spółka ma więcej maszynistów z większym zakresem uprawnień, lepsza jest też sytuacja taborowa. Kolejarze są przekonani, że nie powtórzy się chaos sprzed roku, kiedy Koleje Śląskie przejęły całość regionalnych połączeń kolejowych w województwie.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.